ZOBACZ: Tragiczny bilans z jeziora Ińsko. 19 jeleni utonęło, 13 uratowanych. Łowczy: to zrobili ludzie!
3 lutego br., najprawdopodobniej spłoszona przez zbieraczy cennych zrzutów poroża chmara jeleni wpadła na taflę jeziora Ińsko w miejscowości Ścienne. Załamał się lód i jelenie wpadły do wody. Akcja na jeziorze, prowadzona głównie przez strażaków z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Stargardzie oraz Ochotniczych Straży Pożarnych z powiatu stargardzkiego, trwała 2 dni. Z wody wydobyto 15 żywych jeleni i 19 martwych. Jak się okazuje, utonęło wtedy znacznie więcej tych pięknych dzikich zwierząt. Wczoraj przeprowadzona była kolejna akcja wydobywania trucheł jeleni.
O wtorkowej akcji jako pierwszy poinformował miesięcznik myśliwych i sympatyków łowiectwa Brać Łowiecka.
- Dzisiaj na powierzchnię wypłynęło następnych siedem byków - informowała wczoraj na swoim facebooku Brać Łowiecka. - Najprawdopodobniej trafiły one pod lód kiedy w amoku, tratując się nawzajem, próbowały się wydostać z przerębli. Truchła wypłynęły dopiero po upływie niemal miesiąca od tragedii, a zidentyfikowano je dzięki regularnym patrolom myśliwych prowadzonym podczas odwilży.
Lód na jeziorze Ińsko jest już cienki, ma tylko ok. 2 cm, stąd do wyciągania martwych jeleni niezbędne było użycie specjalistycznego sprzętu. Zapewniła go ińska jednostka WOPR udzielając wsparcia myśliwym z Koła Łowieckiego „Głowacz” w Szczecinie - informuje Brać Łowiecka.
Jak to się stało, że nie było wcześniej wiadomo, ile dokładnie jeleni utopiło się w jeziorze Ińsko? Jak tłumaczy Brać Łowiecka, do utopienia się tych jeleni mogło dojść zanim rozpoczęła się akcja ratownicza w dniu 3 lutego.
- O godzinie 10.22 GI WOPR Ińsko została zadysponowana do ostatniej akcji na lodzie przy wyciągnaniu jeleni w miejscowości Ścienne - poinformował we wtorek Maciej Ruciński z WOPR Ińsko. - Akcja przy użyciu sań lodowych, przy współpracy nadleśnictwa, przedstawicieli policji, gminy i koła łowieckiego. Koniec akcji godzina 13.30.
Stacjonująca w Ińsku Grupa Poszukiwawczo-Nurkowa Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego jest, obok tej w Szczecinie i Szczecinku, jedną z trzech całorocznych grup interwencyjnych WOPR w województwie zachodniopomorskim.
- Zostaliśmy poproszeni o udział w akcji wyciągania kolejnych martwych jeleni z jeziora Ińsko, bo lód na nim jest już cienki, 2-centymetrowy, jelenie wypłynęły daleko, około 200 metrów od brzegu, a my jesteśmy przeszkoleni do takich akcji i mamy odpowiedni sprzęt, m.in. sanie lodowe - mówi Maciej Ruciński z Ińska. - Po ułożeniu zwierząt widać było, że to ciężkie poroża ciągnęły je do dołu. Cały jeleń waży ok. 200-300 kg. Wydobyliśmy 7 jeleni i niestety nie jest powiedziane, że to już wszystkie, które przed miesiącem wpadły pod lód. Na razie wiadomo, że nie przeżyło w sumie 26 jeleni.
Dużo emocji wzbudza widok wydobytych jeleni, które na zdjęciach są pozbawione głów.
- Jelenie i ich poroża należą do Skarbu Państwa, truchła zostaną zutylizowane, a łby z porożem, które ma dużą wartość, zabezpieczone - wyjaśnia Maciej Ruciński. - Zapewniam, że łby zostały odcięte po wyłowieniu jeleni.
CZYTAJ TEŻ: Stargard. Śledczy szukają sprawców spłoszenia jeleni, pod którymi zarwał się lód na jeziorze Ińsko
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?