Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Centrum Kołobrzegu bez aut? Zanim zamkną, spowolnią

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Wygląda na to, że zamknięcie centrum Kołobrzegu dla ruchu samochodowego, to tylko kwestia czasu. Po Jarmarku Solnym, który był do tego przymiarką, podsumowania dokonali urzędnicy i służby. Koncepcja pozostaje, ale jej realizacja może przebiegać w sposób, który mają szansę zaakceptować nawet sceptycy.

- Chcielibyśmy fragment tych ulic zaaranżować tak, aby mogli tam wjeżdżać mieszkańcy, dostawcy czy przedsiębiorcy prowadzący tam działalność - powiedziała we wtorek podczas rozmowy z kołobrzeską kablówką prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska. - Myślimy o stworzeniu woonerfu.

Woonerf to jak czytamy np. na portalu warszawa.naszemiasto.pl, to wymyślony w Holandii sposób na odzyskanie miasta. Trochę ulica, trochę deptak. Miejsce, w którym można żyć, organizować wydarzenia, ale także wjechać wolno poruszającym się samochodem i zaparkować. Kompromis, który zadowoli zarówno aktywistów rowerowych, jak i zwolenników posiadania samochodów.
Pierwszy powstał w Łodzi w 2014 roku na ulicy 6 sierpnia. Takich stref przyjaznych dla mieszkańców przybywa zwłaszcza w dużych miastach.

Decyzje dla Kołobrzegu mają być poprzedzone konsultacjami społecznymi. Całkowite zamknięcie centrum nie grozi nam dopóki miasto nie będzie mogło zaproponować mieszkańcom i gościom parkingu buforowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto