Coraz bliżej budowy Osiedla Witkowice w Kołobrzegu. Będzie blisko 300 mieszkań. Na początek te do wynajęcia

O tej inwestycji prezes KTBS Robert Cieciora informował już ponad rok temu. Nowe osiedle z mieszkaniami komunalnymi, socjalnymi i pod wynajem, miałoby powstać w ciągu 5-6 lat na 2,9 ha miejskiej ziemi (na zachód od ul. VI Dywizji Piechoty, po sąsiedzku z ul. Kolumba). W docelowo w 10, a nie jak pierwotnie zakładano w 11 budynkach, miałoby zamieszkać 289 rodzin. Projekt ma zostać podzielony na trzy etapy (w pierwszym powstaną 124 mieszkania, w drugim 88, w trzecim 77 mieszkań). Co ciekawe, jak powiedziała w poniedziałek prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska, pierwszy budynek, który ma powstać w 2022 roku, w całości ma zostać przeznaczony na wynajem. - Wszyscy pamiętamy, przy ul. Rybackiej wybudowano i oddano do użytku 176 mieszkań - mówiła Anna Mieczkowska. - Ale te mieszkania były dedykowane określonej grupie mieszkańców Kołobrzegu. Warunki określone ustawą i naszym regulaminem sprawiały, że nie wszyscy mieszkańcy, którzy nie mają mieszkania, a posiadają dochody umożliwiające opłacanie czynszu, nie mogli być beneficjantami tego dużego projektu. Około 45 procent gospodarstw domowych posiada zdolność płatniczą, ale nie ma zdolności kredytowej, a to już na starcie stawia ich w pozycji przegranych - nie mogą ubiegać się o kredyt i kupować mieszkań na wolnym rynku. Z drugiej strony mają dochody zbyt wysokie, by liczyć na mieszkanie komunalne. To do nich adresujemy naszą ofertę,

O tym, kto będzie uprawniony do wynajmu z miejskiego zasobu, określi utworzony w przyszłości regulamin. Wiemy już jednak, że oferta będzie dotyczyła wyłącznie kołobrzeżan. Jak usłyszeliśmy, koszt wynajmu ma być konkurencyjny dla stawek obowiązujących dotąd w Kołobrzegu.

- Ale na początek musimy być właścicielami tego terenu – mówi Robert Cieciora. - Chodzi o dwie, miejskie działki przy ul. Witkowice. Jedna będzie przeznaczona pod budowę budynków, a druga jest wewnętrzną drogą. Musimy te działki dostać na własność. To nam umożliwi dalsze rozmowy z bankami na temat zdobycia finansowania. Temat jest bardzo trudny, bo w związku z pandemią zmieniła się nie tylko sytuacja budżetu miasta, ale i sytuacja banków. Nie chodzi o to, że Banki przyjęły inną politykę i inaczej patrzą na takie długofalowe inwestycje w mieszkalnictwo.

Pierwotnie KTBS miał szukać pieniędzy w Banku Gospodarstwa Krajowego i Funduszu Dopłat, bo Fundusz oferował bezzwrotną dopłatę wysokości nawet połowy kosztów, pod warunkiem zwiększania zasobów mieszkań socjalnych. Teraz prezes Cieciora mówi: - Rozmawialiśmy z wieloma bankami. Dają takie obostrzenia, choćby w zakresie poręczenia przez gminę, że trudno je spełnić. Najważniejsze żeby rozpocząć inwestycję i zdobyć finansowanie. Sama budowa to już najmniej skomplikowana sprawa.

Choć pewne komplikacje jednak pojawiły się już na etapie tworzenia programu funkcjonalno – użytkowego. - Chodzi o sprawy techniczne – słyszymy. - Pod dwoma budynkami wystąpił niejednorodny grunt. Są małe anomalie geologiczne , które każą zmienić sposób fundamentowania. Dla inżynierów to prosta robota, która nie stanowi problemu.

Przetarg będzie dotyczył inwestycji w systemie zaprojektuj – wybuduj. Będzie ogłoszony szybko, bo z początkiem nowego roku zmienia się prawo o zamówieniach publicznych.

Pierwsze zadanie jakie będzie stało przed wykonawcą, to przygotowanie terenu, a to będzie oznaczało wycinkę gęsto zarośniętego drzewami i krzewami terenu. - To nie są okazy cenne przyrodniczo – słyszymy od prezesa. Ale to miejsce, w którym nadal widywana są i tak mocno już przetrzebione stado dzików.