Dwa projekty uchwał planistycznych przedłożył przewodniczący Rady Miasta Jacek Woźniak (opozycyjny klub Obywatelski Kołobrzeg Jacka Woźniaka). Pierwszy dotyczył przystąpienia do sporządzania zmian w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta, drugi uchylenia uchwały inicjującej procedurę sporządzania zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów między ul. A. Sułkowskiego, ul. Wschodnią a ul. 4 Dywizji Wojska Polskiego. Pierwsza miała rozpocząć procedurę ograniczenia możliwości zabudowy działek w tym miejscu, z 50 procent powierzchni, do 30, na co zdaniem Woźniaka, nie tylko w kuluarowych, wcześniejszych rozmowach, skłonna była przystać większość radnych. Drugi projekt miał powstrzymać procedury zwiększenia zabudowy z 30 do 45 procent, a jej wysokości do 24 m. – O tym, że strefa uzdrowiskowa A jest przeurbanizowana wiemy od dawna, a sytuację w bilansie zieleni (ważnym dla utrzymania statusu uzdrowiska – przyp. red.), poprawiło włączenie do strefy A Ekoparku Wschodniego – mówił Jacek Woźniak. O tym, że możliwość większej zabudowy nie musi oznaczać przetrzebienia zieleni przekonywał z kolei przedstawiciel jednego z inwestorów: - Te 45 procent nie znaczy, że taka powierzchnia zostanie zabudowana apartamentami – powiedział. – Pozwala np. rozszerzyć parter, żeby znalazły się tam usługi.
Adam Hok (Nowy Kołobrzeg, do niedawna proprezydenccy Kołobrzescy Razem; prywatnie przedstawiciel branży hotelarskiej) przestrzegał, przed wylaniem dziecka z kąpielą, bo ograniczenie zabudowy do 30 procent nie pozostawi furtki w przypadkach jednostkowych, gdy zwiększenie zabudowy będzie rzeczywiście konieczne. - Są tam też nasze (miejskie – przyp. red.) działki – przypominał podczas dyskusji nad uchwałą dotyczącą planu. A mniejszy procent zabudowy, to mniejszy dochód ze sprzedaży. Piotr Lewandowski (Kołobrzescy Razem) również to podkreślał: - Budżet nie jest z gumy. Dzięki sprzedaży naszych działek możemy zainwestować w dzielnicę uzdrowiskową, chcemy pociągnąć dalej promenadę, zbudować WOPR-ówkę – wyliczał.
Szef klubu PiS Maciej Bejnarowicz ripostował: - Koncentrujemy się na pytaniu za ile nasze działki sprzedać. A może odwrócić to pytanie, ile możemy na tych działkach zyskać inwestując w nie, w uzdrowisko.
To on zaapelował do mieszkańców, by potraktowali głosowanie jako test na prawdziwą troskę o rozwój uzdrowiska. Mimo, że oba projekty przewodniczącego przepadły, wszystkich pogodził projekt przedstawiony przez radną Nowego Kołobrzegu Agnieszkę Trafas: - Projekt naszej uchwały polega na tym, że zmieniamy uchwałę inicjującą zmianę w planie zagospodarowania przestrzennego dla wspomnianego kwartału tak, że z dalszej procedury planistycznej (umożliwiającej większą zabudowę – przyp. red,) wyłączamy działki prywatne.
Projekt przeszedł jednogłośnie, mimo, że chwilę wcześniej właścicielka jednej z działek przestrzegła radnych przez nierównym traktowaniem podmiotów gospodarczych.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?