W poniedziałek zastaliśmy ją kuzynem Adamem, który do Kołobrzegu przyjechał na wakacje. - Różne rzeczy sprzedajemy – rozejrzała się po swoim „dobytku” Oliwka. - O, tu są zabawki, tu taki dmuchane palce od jednej pani, taki rękaw jak tatuaż… A to jest lemoniada. Schodzi najlepiej.
Bo lemoniada jest oczywiście naturalna, własnej roboty: - Z cytryną i pomarańczą, z miętą i lodem. Tu jest cukier, jakby ktoś chciał dosłodzić – prezentuje dziewczynka.
Jest i cennik, który dzieciaki pracowicie spisały i przykleiły do stolika. Gdyby ktoś kręcił nosem, że pandemia, uspokajamy, Oliwka pomyślała o wszystkim. Zestaw do dezynfekcji widać na stoliku z daleka. Przy nas dziewczynka przeciera krzesełko, na którym teoretycznie można by przysiąść (jeśli nadwagi brak) i pozwolić sobie wpleść kolorowe pasemko we włosy. - No właśnie warkoczyki idą najgorzej – martwi się Oliwka, ale ma już pomysł jak to zmienić. Gdy pytamy na co wyda zarobione dziś pieniądze, słysząc odpowiedź utwierdzamy się w przekonaniu, że mamy przed sobą człowieka biznesu. Bo Oliwka mówi, że dokupi dodatkowe kolory syntetycznych włosów: - Może jak będzie więcej do wyboru, znajdzie się chętny - tłumaczy.
Nagle, tuż obok zatrzymuje się samochód, wysiada uśmiechnięty młody mężczyzna i rzuca: - Co tam macie? Lemoniada? Super! To poproszę. Ale fajne dzieciaki – rzuca w naszą stronę.
Dopytywana przez nas Oliwka, czy ma jakiś konkretny cel, na który przeznaczy zarobione pieniądze, chwilę się zastanawia: - Chyba coś sobie kupię na urodziny.
Gdyby kogoś interesowało ile lat ma mała bizneswoman – niebawem skończy 9. Wspierający ją kuzyn ma lat 11.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?