Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak nauczyć 3 - latka zachowania dystansu? 18 maja planują ruszyć przedszkola miejskie, także placówka Mądrowskich

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Radosław Brzostek
W piątek rano prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska spotka się z dyrektorami miejskich przedszkoli i żłobka. Będą rozmawiać na temat planu otwarcia placówek, procedur, które trzeba wypracować oraz o gotowości rodziców, do wysłania swoich dzieci pod opiekę doskonale znanych i lubianych nauczycieli wychowania przedszkolnego, jednak z pełną świadomością zagrożeń czasu pandemii.

- To bardzo trudny temat - powiedziała Anna Mieczkowska podczas ostatniej, środowej sesji Rady Miasta, gdy jeden z radnych zapytał o przygotowanie miasta do otwarcia przedszkoli. Pytał nie bez kozery, bo właśnie miniona środa, szósty maja, został wskazany przez rząd jako data, od której mogą do aktywności wracać żłobki i przedszkola. - Trzeba zapewnić małym dzieciom bezpieczeństwo - mówiła dalej prezydent Mieczkowska. - Dopóki nie będę miała 100-procentowej pewności, że nasze dzieci będą bezpieczne, nie otworzymy przedszkoli .

Rzecz w tym, że - jak tłumaczyła prezydent - ministerialne wytyczne nadal zawierają wiele ogólników. Wątpliwości podzielają też inne samorządy. Anna Mieczkowska zwróciła uwagę na to, że nadal nie ma informacji z sanepidu, jaki jest stan epidemiczny w Kołobrzegu. Ilu jest chorych, ilu ma kwarantannę, ile osób przetestowano i jak te dane interpretować. W środę mówiła tak: - Założyliśmy sobie, że do czwartku (czyli do wczoraj- przyp. red.), rodzice powinni nam przesłać deklaracje chęci powrotu dzieci do przedszkoli i do żłobka, wraz z oświadczeniem, że mają świadomość wciąż panującej epidemii i np. zgadzają się na mierzenie dziecku temperatury.

Dziś, na spotkaniu, dyrektorzy będą mieli już te dane. Pozostanie dostosowanie żłobka i przedszkoli do nowych wymogów sanitarnych, a to - jak już wadomo - łatwe nie będzie. Bo np. pomieszczenia, w których będą dzieci, muszą mieć własny węzeł sanitarny. Część z nich więc odpadnie. W grupie może być maksymalnie 12 dzieci, ale na każde dziecko muszą przypadać 4 metry kwadratowe powierzchni. Są przedszkola, z których już usuwa się część mebli.

Wstępny plan zakłada jednak, że miejskie przedszkola i żłobek mogą być otwarte od 18 maja. Czu się uda?

O to jak odnajdują się w nowej sytuacji pytaliśmy w kilku prywatnych, kołobrzeskich przedszkolach. Tę samą datę co miasto, wyznaczyli sobie właściciele Prywatnego Przedszkola Rodzinnego Mądrowscy w Kołobrzegu. Zainteresowanie powrotem do ich placówki już wykazało około 30 rodziców, spośród ponad setki, która korzystała dotąd z tej placówki. Część chce tu przyprowadzić swoje dzieci po 24 maja, bo do tej pory rodzice będą otrzymywać zasiłek opiekuńczy. Jak mówi Wiesława Mądrowska, przygotowania do spełnienia wymogów sanitarnych już trwają. Ona sama także wysłała pismo do sanepidu, z prośbą o informację o aktualnej sytuacji epidemiologicznej w Kołobrzegu, właśnie w kontekście uruchomienia przedszkola: - Z wymogami „twardymi”, dotyczącymi np. wyposażenia w maseczki, przyłbice, w razie konieczności także w specjalne fartuchy, czy z dezynfekcją damy sobie radę. Organizujemy zupełnie inaczej pracę, np. znajdując inne zajęcia, niż te wymagające bezpośredniego kontaktu z dziećmi, naszym paniom po 60 roku życia. Najtrudniejsze do wypełnienia będą jednak zalecenie dotyczące odległości między dziećmi. To naprawdę trudne w przypadku bardzo małych dzieci, 3-latków z najmłodszej grupy, które wymagają przytulenia, pocieszenia jeśli będzie taka potrzeba. Te dzieci 2 miesiące były poza przedszkolem, czeka je więc ponowna adaptacja na zupełnie nowych zasadach.

- Nie wyobrażam sobie jak mamy osiągnąć zachowywanie dystansu w żłobku, pomiędzy 1,5-, czy 2-letnimi dziećmi - mówi Ewelina Sutuła, dyrektorka Niepublicznego Przedszkola i Żłobka Anglojęzycznego „Mały Poliglota”. Tu terminu otwarcia jeszcze nie ma, ale dyrektorka wsłuchuje się w głosy rodziców i pracuje nad nowymi procedurami. Szuka np. rozwiązania, jak przeprowadzić dzieci na plac zabaw, gdy maluchy musi dzielić odległość 1,5 metra, a trzymanie „gąsienicy” nie wchodzi w grę, bo tekstylia trudno dezynfekować. - Musimy dostosować do nowych wytycznych pomieszczenia. Musimy zapewnić dzieciom odpowiednio dużo przestrzeni. To wymaga zupełnie nowej organizacji pracy i grozi ograniczeniem liczby miejsc w przedszkolu - mówi nasza rozmówczyni. W tej chwili rodzice dzieci żłobkowych i przedszkolaków wnoszą opłatę zmniejszoną o połowę. To pozwala załodze przetrwać czas "zamrożenia". Jak będzie dalej? Jeśli zasiłek opiekuńczy dla rodziców nie zostanie przedłużony, zainteresowanie powrotem dzieci do żłobka i przedszkola, które teraz jest niewielkie, z pewnością wzrośnie. Czy wobec nowych obostrzeń starczy miejsc dla wszystkich? Niepokojące pytania nieustannie się mnożą.
Dyrektorka Małego Poligloty mówi o ogromnej odpowiedzialności nie tyko za powierzone dzieci, ale też za nauczycielki, ich pomoce, wśród których są i panie w wieku, który kwalifikuje je w grupie zwiększonego ryzyka. Mówi o zrozumieniu dla tych, które zwyczajnie boją się tak szybkiego powrotu, bo w domu mają starszych rodziców, chorych członków rodzin itd.
Wytyczne obejmują też zasady postępowania w razie stwierdzenia wśród personelu i dzieci koronawirusa. Taki przypadek, z koniecznością kwarantanny, praktycznie może wyłączyć całe przedszkole.

Placówki dla najmłodszych dzieci powinny być "odmrażane" na ostatnim etapie - słyszymy w rozmowach. W każdym przypadku, największy niepokój dotyczy pracy z dziećmi. Najstarsze pewnie jakoś zrozumieją, że od koleżanek i kolegów powinien je dzielić dystans, a mycie rączek i dezynfekcja będzie czynnością wykonywaną najczęściej. Co z najmłodszymi?
W prywatnym przedszkolu Różany Dworek dyrektorka i nauczyciele też pozostają w ścisłym kontakcie z rodzicami, ale terminu otwarcia jeszcze nie wyznaczono. Ale i tu trwa rozpracowywanie wymogów, zaleceń, rekomendacji i tworzenie ścisłych procedur, jak wrócić do nauki i opieki nad dziećmi, zachowując maksymalne - w tych okolicznościach - bezpieczeństwo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto