Z pytaniem o przyczyny odwołania prezesa zwróciliśmy się do biura prasowego Ministerstwa Infrastruktury. Czekamy na odpowiedź.
Znamy już za to stanowisko związkowców PŻB: - Załoga jest oburzona i zaniepokojona odwołaniem prezesa PŻB Piotra Redmerskiego, de facto przez Marka Gróbarczyka stojącego na czele Głównego Urzędu Morskiego. Piotr Redmerski, to człowiek sukcesu, szanowany i ceniony przez załogę. Potrafił wyprowadzić firmę z zapaści własną pracą – powiedział nam Kazimierz Sikora, przewodniczący NSZZ Solidarność pracowników PŻB. - Pod jego rządami zamknęliśmy ubiegły rok zyskiem wysokości 22 mln zł. I to w tak trudnych czasach, gdy wszyscy armatorzy mają kłopoty. Co ważne, Piotr Redmerski był bardzo "proludzkim" szefem firmy, potrafiącym dzielić się zyskami z załogą. - podkreśla związkowiec, - Ale prezes nie zgadzał się z pomysłami ministerstwa i zmuszaniem nas do kontynuowania Programu Batory. Pamiętacie państwo wydanie 12 mln zł na najdroższą stępkę na świecie? Teraz próbowano człowieka, który zna się na biznesie obarczyć własnymi winami. Nie może być zgody na to, by politycy wtrącali się we wszystkie sprawy, szczególnie gospodarcze. Politycy nie znają się na wszystkim, a tak się właśnie zachowują. Trzeba szanować ludzi, którzy odnoszą sukcesy na tak trudnym rynku żeglugowym. Ci ludzie pracują również na sukces polityków. Tu nie może go głosu dochodzić ego polityka.
Jak mówi też Kazimierz Sikora: - Oba związki (Solidarność i Związek Zawodowy Pracowników PŻB w Kołobrzegu – przyp. Red.) sprzeciwiają się tej decyzji i przygotowujemy się do strajku. Jest już pogotowie strajkowe. Został o tym poinformowany przewodniczący Zarządu Regionu, powiadomimy Komisję Krajową i Piotra Dudę, że takie rzeczy się tu dzieją. W PŻB, włącznie z osobami na kontraktach, pracuje 700 osób. Boimy się, że jeśli spółka zacznie być zarządzana politycznie, to skończy się to dla nas kłopotami. Jeśli nikt nie wyjaśni tej sytuacji, nie wykluczamy blokady portu.
Program Batory, miał służyć pobudzeniu przemysłu stoczniowego i budowie polskiej floty promowej. W czerwcu 2017 roku, w szczecińskiej Stoczni Remontowej Gryfia położono stępkę pod budowę pierwszego promu samochodowo-pasażerskiego (ro-pax), który miał pływać właśnie dla PŻB. Jeszcze w tym samym roku PŻB i SR Gryfia podpisały w Kołobrzegu zlecenie na wykonanie projektu technicznego nowego promu. Ale do tej pory poza pracami projektowymi, nic się nie wydarzyło. Niedawno Marek Gróbarczyk tak mówił w sejmie o przedsięwzięciu: - Program Batory, budowa ro-paxów w żaden sposób nie został zahamowany. Został wstrzymany na czas pandemii w związku z brakiem możliwości realizacji tego zadania - kontynuował Gróbarczyk.

Kolejna dawka szczepionki już dostępna!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?