Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kołobrzeski radny Jacek Woźniak odpowie za obrazę wiceprezydentki? Jest wniosek do prokuratury

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Ilona Grędas - Wójtowicz i Jacek Woźniak
Ilona Grędas - Wójtowicz i Jacek Woźniak Iwona Marciniak
Mamy nieoczekiwany zwrot w sprawie kołobrzeskiego radnego Jacka Woźniaka, który nazwał zastępczynię prezydenta Kołobrzegu, Ilonę Grędas - Wójtowicz „bezczelną babą”. – W imieniu pani prezydent złożyłem w prokuraturze wniosek o ściganie pana Woźniaka – mówi nam mecenas Wiesław Breliński.

Chodzi o sytuację, do której doszło na początku maja podczas posiedzenia komisji rewizyjnej. Wtedy to, radny Jacek Woźniak, szef klubu Radni Niezależni, (niegdyś szef kołobrzeskiej SLD, potem wiceprezydent u boku Janusza Gromka (PO), ostatnio kojarzony z PiS), nazwał Ilonę Grędas – Wójtowicz, zastępczynię prezydenta Kołobrzegu do spraw społecznych „bezczelną babą”. Woźniak tłumaczył się w mediach, że poniosły go nerwy, gdy wiceprezydent Grędas - Wójtowicz stwierdziła, że dopiero w tej kadencji, władze Kołobrzegu zajęły się sprawą rozbudowy miejscowego żłobka.

Woźniak podniesionym głosem oponował, a potem rzucił pod nosem słowa, za które wprawdzie jeszcze na komisji przeprosił, ale które już kosztowały go usunięcie ze składu komisji. Teraz grozi mu znacznie więcej, bo jak mówi mecenas Breliński: - W związku ze zdarzeniem, które miało miejsce podczas posiedzenia komisji rewizyjnej Rady Miasta, gdy moja klientka została przez radnego Woźniaka obrażona, złożyłem w Prokuraturze Rejonowej w Kołobrzegu, wniosek w imieniu pani prezydent, o ściganie pana Woźniaka z powodu przestępstwa, polegającego na znieważeniu urzędnika państwowego podczas wykonywanie przez niego obowiązków służbowych.

Grozi za to grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Ilona Grędas – Wójtowicz swoją decyzję skomentowała tak: - Zastanawiałam się: odpuścić czy pokazać wyraźny znak stop takiemu zachowaniu. Zwłaszcza w debacie publicznej. Do zawiadomienia prokuratury przekonały mnie bliskie mi osoby. Przyznałam im rację, bo nie powinno się takich spraw zamiatać pod dywan.

Co na to Jacek Woźniak?: – Wszystko co było do powiedzenia w tej sprawie, zostało powiedziane podczas posiedzenia komisji – wtedy włącznie z przeprosinami - oraz podczas sesji Rady Miasta. Nie mam żadnych złudzeń , że ataki w moją stronę, a zakładam, że będzie ich dużo w ciągu najbliższego roku czy dwóch, mają na celu skłonienie mnie do wycofania się z aktywności politycznej, w tym również ewentualnego ubiegania się o funkcję prezydenta.

Bo zgodnie z obowiązującymi przepisami, osoba skazana prawomocnym wyrokiem sądu, ścigana z oskarżenia publicznego za winę umyślną, nie może ubiegać się o funkcję prezydenta. A Jacek Woźniak już dwukrotnie udowodnił, że ma ambicje prezydenckie. W 2014 r. nie wszedł do II tury, a w ostatnich wyborach przegrał z Anną Mieczkowską (PO)

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto