Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kołobrzeżanka straciła przed świętami 5 tys. zł. Oszukali ją metodą na OLX

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Oszuści przekonują np., że wpłacili nam pieniądze na konto i proszą, żeby sprawdzić czy kwota wpłynęła, bo rzekomo zależy im na czasie
Oszuści przekonują np., że wpłacili nam pieniądze na konto i proszą, żeby sprawdzić czy kwota wpłynęła, bo rzekomo zależy im na czasie archiwum
Kołobrzeżanka straciła 5 tys. zł, bo stała się ofiarą oszustów metodą „na OLX”. Przeświadczona o tym, że dokonuje zwykłej transakcji, kliknęła przesłany jej przez oszustów link i udostępniła im swoje konto.

To kolejny podobny przypadek – oszustwa "na OLX", dokonywane najczęściej za pośrednictwem komunikatora Whatsapp, stają się prawdziwą plagą. Zwłaszcza przed świętami, gdy Polacy częściej niż zwykle robią internetowe zakupy. Scenariusz zastawiania pułapki na ofiarę jest podobny, a nowy patent oszustów powoli wypiera słynne oszustwa na wnuczka czy na policjanta, którymi dotąd atakowano przede wszystkim osoby w podeszłym wieku.

Być może dzieje się tak dlatego, że przejęcie dostępu do konta, nie wymaga tylu zabiegów, co omamianie starszej osoby, wysyłanie jej do banku, czy po pożyczki z innego źródła itd. W przypadku oszustw za pośrednictwem Whatsapp’a, bywa, że wystarczy parę minut. Niestety właśnie tak dała się zwieść kołobrzeżanka.

– Sprzedawała pewne towary na platformie OLX – informuje st. Sierż. Karolina Seemann, rzeczniczka kołobrzeskiej komendy. – Kliknęła w fałszywy link przesłany jej przez rzekomego klienta i weszła na stronę imitującą tę bankową. Gdy wprowadziła tam dane swojego konta, dała oszustom dostęp do niego. Niedługo później ktoś wypłacił blokiem z jej konta pięć razy po tysiąc złotych.

Podobną historię przeżyła kilka dni temu pani Elżbieta, nauczycielka z Kołobrzegu. Pisaliśmy o tym TUPo śmierci bliskiej osoby, wystawiła łóżko przeciwodleżynowe na platformie OLX. – Dwie minuty później ktoś, ze zdjęcia wynikało, że jakaś kobieta, skontaktowała się ze mną przez WhatsAppa. Słyszałam o internetowych oszustach, jestem osobą świadomą, a tak sprytnie mnie podchodzili, że prawie dałam się złapać. Mogłam nie tylko stracić wszystkie pieniądze, ale i ocknąć się z wysokim zadłużeniem. Panią Elżbietę niepokoiło to, że klientka nie chce z nią rozmawiać o szczegółach transakcji przez telefon – miały wyłącznie pisać w komunikatorze. W końcu uległa namowom i kliknęła podany link. Na szczęście gdy pozostało jej tylko wpisać numer klienta banku i hasło do konta, wycofała się. Oszuści zniknęli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto