Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konsultacje w gminie Kołobrzeg: tylko garstka za przyłączeniem Korzyścienka do miasta

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Teren gminy, który miałby się znaleźć w granicach miasta, zaznaczono na żółto
Teren gminy, który miałby się znaleźć w granicach miasta, zaznaczono na żółto UM Kołobrzeg
Miasto Kołobrzeg chce poszerzyć granice administracyjne o 123 ha sąsiedniej gminy wiejskiej. Teren, który i tak w większości należy do miasta, miałby się stać strefą ekonomiczną. W sprawie przyszłości Korzyścienka (części sołectwa Korzystno) w mieście i gminie zarządzono konsultacje społeczne. Obie zakończono, ale wynik pierwsza przedstawiła gmina. Tu frekwencja była wprawdzie niewielka, ale stanowisko wypełniających ankiety raczej nikogo nie zaskoczyło.

O potrzebie powiększenia granic gminy miejskiej Kołobrzeg o teren czy też część terenu sąsiada mowa od dawna, ale do działania przystąpiła prezydent Anna Mieczkowska (PO). Co ważne, ten temat ponadpartyjnie zjednoczył miejskich radnych. Bo mówiąc najprościej, nadbałtycki kurort zaczyna się dusić – poziom zabudowy zwiększa się nieustannie, tereny zielone się kurczą, a miasto nie może pozwolić sobie na utratę statusu uzdrowiska. Ale to nie wszystko – od dawna reprezentanci różnych opcji politycznych alarmują, że miasto nie może budować swojej przyszłości tylko w oparciu o branżę turystyczną – potrzeba przestrzeni atrakcyjnej dla rozwoju przedsiębiorczości, innych gałęzi gospodarki. O tym jak ważna to sprawa, mieszkańcy przekonali się podczas pandemii, gdy turystyka zamarła. Miasto potrzebuje "drugiej nogi" i tę mogłaby dać właśnie strefa ekonomiczna powstała w Korzyścienku.

Miejskie plany znalazły odzwierciedlenie profesjonalnych opracowaniach. Zespół Doradców Gospodarczych TOR oraz Instytut Badawczy IPC stworzyły „Studium możliwości poszerzenia profilu gospodarczego miasta”. Dokument zdiagnozował problemy z jakimi mierzy się miasto. Wskazał też kierunek ich rozwiązania i potwierdził potrzebę integracji Kołobrzegu z Gminą Kołobrzeg. Specjaliści wskazali na cztery warianty połączenia z rekomendacją wariantu „pośredniego”. Ale ostatecznie stanęło na wersji minimalnej: - Na więcej nas w tej chwili nie stać - tłumaczyła Anna Mieczkowska. Bo przyłączenie do miasta całej gminy kosztowałoby - bardzo szacunkowo - ponad 40 mln zł. Gra toczy się więc o 123 ha, będących częścią graniczącego z miastem sołectwa Korzystno. To obecnie między innymi grunty orne, pastwiska, nieużytki i lasy. Znaczna część terenu i tak jest własnością miasta. Działają tu miejskie spółki. Na terenie tym znajduje się też jedno gospodarstwo rolne. Zameldowanych jest tu pięć osób.

Po podjęciu uchwał o rozpoczęciu procedury wchłonięcia Korzyścienka, w mieście i gminie zorganizowano konsultacje.

Te w gminie Kolobrzeg prowadzono miesiąc - od 18 stycznia do 17 lutego, a uprawnieni do udziału w nich byli wszyscy mieszkańcy gminy Kołobrzeg - 10 503 osób. Głośno wyrażany sprzeciw wobec planów miasta, słyszeliśmy od dawna. Już w maju ubiegłego roku, wiceprzewodniczący Rady Gminy Tomasz Królikowski wygłosił mocne zdanie: Mamy możliwość współpracy z miastem. Wystarczy wyciągnąć rękę współpracy, a nie grabieżcy.

Wynik konsultacji potwierdza, że mieszkańcy podkołobrzeskich wiosek nie tęsknią za przyłączeniem do miasta. Wprawdzie wzięło w nich udział tylko nieco ponad 25 procent uprawnionych (2657), ale wynik nie pozostawia złudzeń. Na pytanie zadane w ankiecie: „Czy jest Pan/i za zmianą granic Gminy Kołobrzeg polegającą na włączeniu do GminyMiasto Kołobrzeg części sołectwa Korzystno?” - TAK odpowiedziało zaledwie 69 osób. 2543 były przeciw, 27 osób się wstrzymało. Do tego doliczamy 18 głosów nieważnych. - Z wykresu wynika, że 95,70 % mieszkańców gminy Kołobrzeg biorących udział w konsultacjach jest przeciwna włączeniu części sołectwa Korzystno do granic
administracyjnych gminy miasto Kołobrzeg - czytamy w oficjalnym raporcie.

W samym sołectwie Korzystno, tylko trzy osoby na 333 wypowiadających się było za. Za to aż 21 procent chętnych do przyłączenia się do miasta znaleźliśmy w Niekaninie. To od lat "sypialnia" Kołobrzegu, z osiedlem domów zamieszkałych przez byłych już kołobrzeżan, którzy w różnym czasie wyprowadzili się poza miasto.

Miejskie konsultacje trwały w podobnym czasie - dobiegły końca 14 lutego. - Trwa liczenie, wkrótce ogłosimy wyniki - mówi rzecznik prezydenta Michał Kujaczyński. Stanowisko co czwartego mieszkańca gminy wiejskiej (zważywszy na 25 - procentową frekwencję) nie zaskakuje go: - Spodziewaliśmy się takiej reakcji. Konsultacje w innych samorządach, które w całości lub w części włączano w granice administracyjne miast, zwykle przebiegały z podobnym efektem.

Co dalej?
Teraz oba samorządy będą podejmować uchwałę, w której zaakceptują lub nie, konkretny wniosek, który miasto wyśle do wojewody. Wygląda na to, że bez względu na wynik głosowania w gminie Kołobrzeg, wniosek zostanie wysłany.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto