- Sprawa państwa S. prowadzona była z art. 207 Kodeksu karnego, w której chodziło o znęcanie się nad dziećmi - przypomina prok. Kajetan Gościak, szef Prokuratury Rejonowej w Tczewie, która prowadzi dochodzenie w sprawie rodziny z Kręgu. - Myśmy tego przestępstwa nie potwierdzili, natomiast zaszło uzasadnione podejrzenie, że mogło dochodzić do naruszenia cielesności fizycznej. Generalnie takie sytuacje są ścigane w trybie prywatno-skargowym. W tym przypadku chodzi jednak o dzieci powierzone rodzinie zastępczej, więc my występujemy niejako w charakterze rzecznika tych dzieci.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że przypadki naruszenia cielesności fizycznej, o których mówią śledczy, to nie tylko przysłowiowe klapsy, ale na pewno nie było to maltretowanie dzieci.
Nie ma dowodów na znęcanie się
Jak przyznaje prok. Gościak, najprawdopodobniej do końca czerwca br. sprawa zostanie wyjaśniona i albo dojdzie do umorzenia, albo zostaną wysłane akta do sądu. Jeśli przybranym rodzicom zostaną przedstawione zarzuty naruszenia cielesności fizycznej, to jest to przestępstwo zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 1 roku.
Mieszkańcy bronią rodziny z Kręga
Więcej przeczytasz w czwartkowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego".
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?