Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marszałek Geblewicz o rządowych planach: To skandal! Te pieniądze już do nas nie wrócą

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Opłata uzdrowiskowa to 33 mln zł rocznie, które wpływają do kołobrzeskiego budzetu
Opłata uzdrowiskowa to 33 mln zł rocznie, które wpływają do kołobrzeskiego budzetu Iwona Marciniak
Rośnie sprzeciw samorządów wobec rządowych planów, by zlikwidować zasilającą ich budżety opłatę klimatyczną (uzdrowiskową i miejscową) i wprowadzić w jej miejsce tzw. opłatę turystyczną, spływającą do mającego powstać Centralnego Funduszu Promocji Turystyki. - Ten pomysł uderza w naszą, zachodniopomorską rację stanu - mówił w Kołobrzegu marszałek województwa Olgierd Geblewicz.

Kilka dni wcześniej, przeciw takim planom zapisanym w „Białej księdze regulacji systemu promocji turystyki w Polsce”, przygotowanej przez departament turystyki ministerstwa sportu i turystyki, zaprotestowała ostro prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska. - W naszym przypadku chodzi o 33 mln zł rocznie - alarmowała. - To tyle, ile dostajemy subwencji oświatowej, albo ile wydajemy na inwestycje.
Prezydent przypominała ideę utworzenia opłaty uzdrowiskowej, która jest formą rekompensaty np. za ograniczony rozwój przemysłu w miejscowościach o statusie uzdrowiska czy za niższy podatek od nieruchomości, który płacą zakłady opieki zdrowotnej. - Nikt takich planów nie konsultował z 45 uzdrowiskami w Polsce, a my jesteśmy spośród nich największym - podkreśliła.

Zachodniopomorska racja stanu

Ten przekaz wzmocnił w piątek przebywający w Kołobrzegu marszałek Olgierd Geblewicz: - Sam pomysł uważam za skandaliczny. To kolejny przejaw centralizacji zafundowanej nam przez PiS. To uderza w naszą, zachodniopomorską rację stanu. Te pieniądze nigdy już na Pomorze Zachodnie nie wrócą. A tu zostały ciężko wypracowane. Bycie gminą uzdrowiskową to poważne wyzwania: dbałość o rozwój infrastruktury, utrzymanie promenad, jakości uzdrowiska. Rząd mówi tak: zabierzemy wam te pieniądze i oddamy wam kiedyś w reklamie. To pieniądze, które mają być stąd wyprowadzone, a tam roztrwonione. Będzie podobnie jak z Fundacją Narodową i pomysłami typu rejsy dookoła świata, czy kampanie przeciw wolnym sądom.
12 grudnia ma dojść do spotkania włodarzy zachodniopomorskich uzdrowisk z udziałem marszałka.

Poseł PiS mówi: opłata musi zostać, ale

Rządowy plan likwidacji opłaty klimatycznej (uzdrowiskowej i miejscowej ) oraz zamiany jej na opłatę turystyczną, spływającą do centralnego budżetu, oburzył samorządowców gmin uzdrowiskowych i małych miejscowości (głównie nadmorskich) pobierających opłatę miejscową. Co ciekawe, na apel prezydent Kołobrzegu Anny Mieczkowskiej (PO) o pomoc posłów z regionu, deklarację poparcia zabiegów o utrzymanie rekompensaty dla uzdrowisk złożył kołobrzeski poseł PiS Czesław Hoc. Z pewnym jednak zastrzeżeniem.
- Jestem gotów wspólnie działać na rzecz utrzymania opłaty uzdrowiskowej, albo jakiejś innej formy rekompensaty za straty i wydatki ponoszone przez samorządy dla utrzymania statusu uzdrowiska - zadeklarował w rozmowie z nami Czesław Hoc (PiS). - Natomiast przyjrzymy się dokładnie, jak te kołobrzeskie 33 mln zł są wydawane, czy rzeczywiście na wzmocnienie naszego potencjału turystycznego.

Darłowo czeka na konsultacje

Burmistrz Darłowa Arkadiusz Klimowicz czeka na konsultacje rządu z samorządowcami. Jak tłumaczy, z pewnością pewna część tych pieniędzy powinna trafiać do gminy. Przypomina, że uzyskanie z opłaty miejscowej pieniądze miasto przekazuje na obsługę turystyczną, czy przygotowanie ratowników. Zaznacza również, że głównym problemem, jak dotąd była ściągalność opłaty miejscowej.

Gmina Darłowo: jesteśmy przeciw

- Uzyskaliśmy informację, że w departamencie Ministerstwa Sportu jest przygotowywana taka propozycja - powiedział z kolei wójt gminy Darłowo, Radosław Głażewski. - Jestem bardzo negatywnie do tego nastawiony. Wpływy z opłaty uzdrowiskowej są znaczne dla gminy Darłowo. W tym celu rozwijamy infrastrukturę właśnie pod względem uzdrowiskowym, turystycznym, czy kanalizacyjnym. W tym roku gmina Darłowo uzyskała z tytułu opłaty uzdrowiskowej około 5 mln złotych.
Jak dodał: - Bez tych pieniędzy rozwój miejscowości może być bardzo mocno zahamowany. Na razie nie wiemy jak będzie rozdysponowana opłata turystyczna i w jakiej kwocie wróci do naszej gminy. Nie zgadzam się też z twierdzeniem rządzących, że nikt nie kontroluje opłaty uzdrowiskowej i miejscowej. Są kontrole w urzędach, które przeprowadza Regionalna izba Obrachunkowa. Sprawdzane jest jak są wykorzystywane opłaty, a dotacje rozlicza nam Urząd Wojewódzki.

Mielno: to zamach

opł

Mirosława Diwyk - Koza, rzecznik prasowy UM w Mielnie nazwała rzadowy plan zamachem na budżety gmin turystycznych: - Utracimy kolejne wpływy kosztem
zasilenia rządowego funduszu. Z zebranej opłaty pokrywamy m .in. koszty sprzątania, utrzymania i dzierżaw plaż, zatrudnienia ratowników wodnych, napraw wydm. Pieniądze z tego typu opłaty powinny trafiać wyłącznie do budżetów samorządowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto