Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto kupi basztę lontową za 640 tys. zł. Jeszcze w tym roku

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Baszta lontowa w Kołobrzegu to bezcenny zabytek
Baszta lontowa w Kołobrzegu to bezcenny zabytek Iwona Marciniak
W środę w kołobrzeskim magistracie odbyły się negocjacje w sprawie zakupu Baszty Lontowej, którą rzeczoznawca majątkowy wycenił na 644 tys. zł. W spotkaniu wzięli w udział właściciel baszty Rafał Kolikow, zastępca prezydenta do spraw gospodarczych Ewa Pełechata i dwaj radni proprezydenckich klubów: Kołobrzescy Razem i Nowy Kołobrzeg. Mimo zaproszenia, opozycja odmówiła udziału w negocjacjach.

Jak poinformował rzecznik prezydent Anny Mieczkowskie, Michał Kujaczyński: - Ustalono, że miasto zakupi basztę za cenę 640 tysięcy złotych, pomniejszoną o koszt wykonania instalacji deszczowej wraz z przyłączami. Ponadto właściciel przekaże pełną dokumentację dotyczącą tej nieruchomości, a koszty aktu notarialnego zostaną podzielone po połowie.
Zakup Baszty Lontowej przez miasto będzie mógł być zrealizowany jeszcze w tym roku.

Opozycja nie przyszła

Spotkanie było niedostępne dla prasy. Nie pojawił się na nim nikt z klubu radnych PiS i Obywatelskiego Kołobrzegu. Jego lider Jacek Woźniak tę nieobecność skomentował tak: - To nie były negocjacje. Proponowaliśmy pani prezydent żeby przeprowadzić je przed przystąpieniem do procedur, również przed podejmowaniem uchwały przez Radę Miasta.. Wtedy nie było odzewu. Niech więc teraz sprzedaje basztę Rafałowi Kolikowowi bez naszego udziału - po czym dodał: - Nie chcemy uczestniczyć w negocjacjach na sprzedaż baszty człowiekowi, który w kampanii wyborczej odpowiadał za wizerunek pani prezydent.
- Jestem zaskoczony słowami Jacka Woźniaka - mówi nam z kolei Rafał Kolikow. - Tym bardziej, że po złożeniu miastu propozycji odkupienia baszty, spotkałem się również z Jackiem Woźniakiem, wtedy przewodniczącym Rady Miasta. Zadeklarował wtedy swoje poparcie dla odkupu baszty, a procedura przygotowana przez miasto była w 100 procentach zgodna z sugestiami, które wtedy przedstawił.

Baszta jest bezcenna

Kołobrzeżanie bacznie obserwują losy zabytku, który przez wiele lat w rękach PTTK, a od 2012 r. jest własnością prywatną. Od kilku lat, Rafał Kolikow próbował go sprzedać. Bezskutecznie, bo budowla jest trudna do zagospodarowania, obiekt znajduje się w rejestrze zabytków, a jego stan wymaga potężnej inwestycji w zabiegi renowacyjne.
Rafał Kolikow złożył miastu propozycję sprzedaży baszty za 650 tys. zł. Co do tego, że miasto powinno ją kupić, nie mieli wątpliwości miejscy radni. Już w marcu tego roku podjęli uchwałę, w której dali prezydent Mieczkowskiej zielone światło na zakup zabytku, który pod względem historycznym jest bezcenny. Warunkiem było sporządzenie wyceny i nieprzekroczenie sumy 650 tys, złotych.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto