Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Motocyklista pędził po plaży i prawie potrącił 7-latka. Szukała go policja

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Radiowóz na plaży w Grzybowie
Radiowóz na plaży w Grzybowie Iwona Marciniak
We wtorek pokazaliśmy naszym Czytelnikom zdjęcia nietypowej, a bardzo widowiskowej interwencji policji, z radiowozem mknącym po grzybowskiej plaży. Od samych policjantów usłyszeliśmy, że tropili motocyklistę crossowego, który przejechał plażą, mimo zakazu wjazdu. Poznaliśmy jednak ważny i dramatyczny powód tej interwencji - motocyklista prawie potracił bawiące się na plaży, 7-letnie dziecko. Wszystko działo się na oczach przerażonych rodziców i postronnych świadków. To matka chłopca, kołobrzeska miejska radna - Izabela Zielińska, zaalarmowała policję.

- Byłam pewna, że ten rozpędzony motocykl uderzy w moje dziecko - nawet podczas rozmowy z nami, Izabela Zielińska z trudem opanowywała emocje. - Pojawił się znikąd, jechał szybko, a nieco dalej, nieświadomy zagrożenia bawił się z psem mój 7-letni synek. W czapce i kapturze na głowie, przy podmuchach wiatru i szumie morza, nie miał szans usłyszeć, że zbliża się do niego jakiś pojazd. Zresztą kto z nas mógłby się go spodziewać? Najgorsze było to, że jadący na wprost mojego dziecka motocyklista, nie tylko nie zwolnił, nie próbował ominąć chłopca, ale jeszcze gwałtownie przyspieszył! W tamtej chwili byłam pewna, że oto za chwilę, na moich oczach zginie mój syn, a ja nie mogę temu zapobiec. To było straszne.

Jak opowiada dalej mama chłopca, na szczęście dziecko zdążyło się odrobinę przesunąć i motocykl przejechał w odległości kilkudziesięciu centymetrów. - Nie byliśmy sami - mówi radna Zielińska, - To plaża w Grzybowie, popularne zejście (przy rowerach - instalacji autorstwa Wiktora Szostały - przyp. red). Było sporo ludzi, z dziećmi, z psami. Ten motocyklista nie tylko dla nas stanowił zagrożenie.

Po telefonie, tropem nieodpowiedzialnego mężczyzny ruszyli policjanci, ale jak usłyszeliśmy we wtorek, nie udało się im go już namierzyć. Crossowy motocykl mógł zjechać w las, w teren niedostępny dla innych pojazdów. - To był młody człowiek. W biało-czarnym kombinezonie - słyszymy od radnej. - Starszy syn rozpoznał markę motocykla, to Yamaha, w kolorze biało-niebieskim.

Być może ktoś widział dokąd pojechał ten motocyklista, może pomóc policji ustalić kim jest.

Już za samo pojawienie się na plaży należy mu się mandat. Jak mówiła nam we wtorek rzeczniczka policji, sierż. Karolina Seemann: na plażę pojazdami mechanicznymi wjeżdżać nie wolno - obowiązuje tam „zakaz ruchu w obu kierunkach”. - Za niedostosowanie się do zakazu grozi mandat wysokości od 20 do 500 zł i 5 punktów karnych.

Policyjny radiowóz z włączoną sygnalizacją świetlną, jako pojazd uprzywilejowany, miał prawo interweniować wjeżdżając na plażę.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto