Policjanci sprawdzają, czy kierowcy stosują się do nowych przepisów i utrzymują prawidłowy odstęp pomiędzy pojazdami na drodze ekspresowej. Używają laserowych mierników prędkości, z funkcją pomiaru odległości między pojazdami. Nowe przepisy zakazujące jazdy „na zderzaku” na autostradach i drogach szybkiego ruchu mają zwiększyć bezpieczeństwo i poprawić komfort jazdy.
Okazuje się, że to właśnie niezachowanie odpowiedniego odstępu od poprzedzającego pojazdu jest jedną z najczęstszych przyczyn wypadków na drogach. Tymczasem od czerwca 2021 roku przepisy dokładnie określają minimalny odstęp od pojazdu jadącego przed nami na drogach ekspresowych oraz autostradach. Zgodnie z art. 19 pkt 3a Ustawy Prawo o ruchu drogowym: „Odstęp ten wyrażony w metrach określa się jako nie mniejszy niż połowa liczby określającej prędkość pojazdu, którym porusza się kierujący, wyrażonej w kilometrach na godzinę. Przepisu tego nie stosuje się podczas manewru wyprzedzania.” Przykładowo, gdy jedziemy z prędkością 140 km/h, odstęp powinien wynieść minimum 70 m, gdy poruszamy się 120 km/h – 60 m.
Robert Piecyk podkreśla, że urządzenie nie rejestruje odległości gdy samochód przyspiesza w czasie manewru wyprzedzania, czy gdy wraca na prawy pas. - Rejestruje odległość samochodów jadących z tą samą prędkością - tłumaczy.
Przepisy warto wziąć sobie do serca, po pierwsze dla bezpieczeństwa naszego i pozostałych uczestników ruchu. Ważne też, że urządzenie namierzy nas, mimo, że z dużym prawdopodobieństwem nie zauważymy nawet policjanta z miernikiem w dłoniach. A mandat może zaboleć, bo sięga 500 zł.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?