Paweł Tanajno podobnie jak Robert Biedroń pojawił się przy kołobrzeskim molo. Tłumów nie było, słuchaczami bezpartyjnego kandydata na prezydenta byli przede wszystkim dziennikarze.
Paweł Tanajno był dla urzędującej władzy bezlitosny. Mówił o błędach w zarządzaniu również epidemią, o konsekwencjach przymusowej kwarantanny i poważnych problemach, z którymi nadal muszą się borykać przedsiębiorcy wielu branż. Zachęcał by przyłączyli się do strajku przedsiębiorców, na początek dołączając do facebookowej grupy o takiej nazwie, w której można znaleźć gotowe podpowiedzi, jak występować o roszczenia odszkodowawcze. - Tarcza to tylko kropla w morzu potrzeb jakie spowodowała nieodpowiedzialna, nieprzemyślana, głupia polityka ekipy PiS - mówił ostro. - Straty przedsiębiorców są znacznie większe. Bardzo ważne jest, żeby nie przejść nad tym co zrobił PiS do porządku dziennego.
Wskazywał, że ostatnia burza wokół LGBT, to próba odwrócenia uwagi od tego co najistotniejsze: Darzę szacunkiem każdego, bez względu na orientację seksualną, ale nie dajmy się zbałamucić, że nie jest już ważne, że ubywa miejsc pracy, że mamy gigantyczną inflację. Najważniejsze jest to, ze wybito nas ze ścieżki dobrobytu.
Paweł Tanajno mógł zaskoczyć kołobrzeżan swoją wizją likwidacji opłaty klimatycznej, która jego zdaniem niepotrzebnie obciąża Polaków korzystających z wypoczynku, a szefów obiektów turystycznych zamienia w poborców podatkowych. Przypomnijmy, dzięki opłacie uzdrowiskowej, budżet Kołobrzegu zasilała co roku (poza trwającym rokiem pandemicznym) suma około 30 mln zł i samorząd zdecydowanie jej broni.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?