Ten sam dron wykazywał się już skutecznością w powiecie kołobrzeskim, wypatrując piratów drogowych na krajowej 11-tce. Pracuje też w innych powiatach województwa. Jest wyposażony w kamerę, nagrywa i robi zdjęcia znad przemierzających miasto kierowców. Nie mierzy prędkości, ale potrafi zarejestrować np. auta nie przepuszczające pieszych, przejeżdżające na czerwonym świetle, czy wyprzedzające na linii ciągłej itd.
W czwartek dron miał nagrywać to co dzieje się m.in. przy ul. VI Dywizji Piechoty, w okolicach tymczasowego targowiska oraz przy ul. Kamiennej, w rejonie przejścia dla pieszych. Ale okazało się, że w tej drugiej lokalizacji, nagle latającym urządzeniem zainteresowały się mewy. - Podlatywały niebezpiecznie blisko, było ich sporo, więc by nie narażać sprzętu, policjanci przenieśli się w inne miejsce - mówi sierż. szt. Daniel Kolasiński z kołobrzeskiej komendy.
Najprawdopodobniej nadaktywność mew była związana z tym, że te ptaki właśnie rozpoczynają lęgi, a tradycyjnym miejscem gniazdowania są dla nich m.in. dachy bloków przy ul. Budowlanej. Mogły uznać dron za zagrożenie.
Ataku jak z filmu Hitchcocka na szczęście nie było, ale policjanci postanowili być przezorni.
Jak słyszymy, dron wypatrzył z nieba kilka kierowców, które powinny ich kosztować mandat, ale tym razem skończy się na upomnieniu.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?