Radni z Kołobrzegu przeciw 9 - letniej dzierżawie lotniska pod Sunrise Festival. Organizatorzy chcieli 18 lat

Przez ostatnie lata kolejne władze nie miały pomysłu na zagospodarowanie dawnego lotniska sąsiadującego z osiedlem Podczele. Próby sprzedaży nie powiodły się. Organizatorzy festiwalu są tam obecni od 2019 roku. To tu, po wyniesieniu się z kołobrzeskiego amfiteatru, miała się odbywać impreza. I faktycznie odbyła się w ubiegłym roku. Po negocjacjach z mieszkańcami Osiedla Podczele, prezydent Anna Mieczkowska zawarła umowę z MDT Production na trzy lata. Po upływie tego czasu, to mieszkańcy mieli zdecydować czy chcą mieć rozrywkowe, sąsiedztwo, ściągające na lotnisku tysiące ludzi. Koszt rocznej dzierżawy ustalono na 200 tys. zł. Tymczasem, na rok przed wygaśnięciem terminu, Krzysztof Bartyzel, pomysłodawca i organizator imprezy, którą w tym roku powstrzymała pandemia, zwrócił się do miasta z wspomnianym wnioskiem o długoletnią dzierżawę. - Imprezy o takiej skali, z gwiazdami światowego formatu planuje się na lata do przodu – tłumaczył radnym na komisjach. Przypominał, że ma znacznie dalej sięgające plany – chce stworzyć na lotnisku Nadmorski Park Kultury, z propozycją wielu atrakcyjnych eventów. Wyliczał kosztowne inwestycje, które organizator Sunrise musiał przeprowadzić dawnym lotnisku, m.in. robiąc na zaniedbanej, ogromnej przestrzeni porządek czy doprowadzając tam media.

Prezydent Mieczkowska przyjmując argumentację dzierżawcy zaproponowała 9 lat, ale ostatecznie, a autopoprawce wycofała się z dodania mu kolejnych 10 ha, pozostając przy blisko 40 ha. 9 – letni projekt na etapie prac w komisjach zaakceptowała część radnych. A jednak z czasem entuzjazm opadł. Komisja budżetowo – gospodarcza zaproponowała wydłużenie dzierżawy o rok, czyli do 2023 roku, a już na sesji bliski prezydent Mieczkowskiej klub Nowy Kołobrzeg zaproponował dzierżawę terenu do końca sierpnia 2024 roku, czyli na jeszcze trzy edycje imprezy. Co będzie potem? Radni liczą, że miasto będzie już miało plan zagospodarowania przestrzennego terenu, nad którym prace trwają (radni mają się z jego projektem zapoznać w styczniu). - Nasze wątpliwości budzi brak przetargu – uzasadniał propozycję szef Nowego Kołobrzegu Adam Hok. - Nie jesteśmy też w stanie zweryfikować wartości tego terenu.

Radni PiS proponowali zawarcie 9 -letniej umowy, ale z możliwością rozwiązania jej, gdy miasto będzie miało plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. Druga propozycja dotyczyła podpisania umowy dzierżawy na czas do końca kadencji. - Podczele jest miejscem, któremu należy się koncepcja urbanistyczna z prawdziwego zdarzenia, z wydzielonymi strefami pod mieszkalnictwo, rekreację, rozrywkę... - mówił szef klubu PiS Maciej Bajnarowicz.
Zdecydowanie przeciw krótszej dzierżawie byli m.in. radni niezależni: Jacek Woźniak, Izabela Zielińska i Dariusz Zawadzki. Przekonywali, że krótka dzierżawa grozi wyprowadzką Sunrise Festival z Kołobrzegu, a do tego dopuścić nie wolno. Ostatecznie termin do 2024 roku poparło 13 radnych (łącząc Nowy Kołobrzegi i PiS), a 5 było przeciw. Dwie osoby wstrzymały się od głosu.

Na jutro Krzysztof Bartyzel zwołał konferencję prasową, ma się odbyć właśnie w Podczelu.