Gospodarzem i przewodnikiem miejskich radnych była Marzena Skrzyniarz, kierownik ruchu w Uzdrowiskowym Zakładzie Górniczym w Kołobrzegu. - Mamy największe obecnie, udokumentowane złoże w Polsce - zaczęła pani kierownik. - Zasoby geologiczne oblicza się na ok. 2, 8 mln metrów sześciennych. Roczne wydobycie to ok. 1,5 tys. metrów sześciennych, jesteśmy więc zabezpieczeni na parę setek lat - dodała.
Nasza borowina w Lądku Zdroju i Ciechocinku
Radni dowiedzieli się, że około 60 procent produkcji kołobrzeskiej borowiny trafia do obiektów Uzdrowiska Kołobrzeg S.A. i innych miejscowych sanatoriów, ośrodków i hoteli, które mają w ofercie zabiegi borowinowe. Resztę kupuje większość polskich uzdrowisk, z Lądkiem Zdrojem i Ciechocinkiem włącznie, firmy produkujące na jej bazie kosmetyki itd.
Kołobrzeską borowinę eksploatuje się tylko od kwietnia do października (czasem, gdy sprzyja aura i do listopada). Do niedawna do wydobycia torfu używano koparki typu „Brzozowski”, ale ten sprzęt zastąpił nowy, znacznie ułatwiający pracę. - Z koparki Brzozowskiego, z szybem jednostronnie otwartym, urobek trzeba było wybierać ręcznie - przerzucać łopatą na wózki - tłumaczyła Marzena Skrzyniarz. było ciężko, bo jedna taka „kostka” wyciągana z szybu waży 40- 50 kilogramów. Przy dziennym wydobyciu rzędu 30 - 36 ton, nasi pracownicy musieli się mocno namachać.
Teraz urobek trafia na taśmociąg a z niego wprost do drewnianego wózka, który szynami transportowany jest do magazynu borowiny, który przed zimą musi być pełen.
Co zagraża borowinie
Co jest dla borowiny największym zagrożeniem? Jak mówi Marzena Skrzyniarz, zanieczyszczenie i wysuszenie. - Dlatego uważam, że powinniśmy objąć ochroną całą teren zlewni wód do borowiny - mówił Krzysztof Plewko (PiS). - Może nawet więcej. Najprościej byłoby postawić cyrkiel i zrobić kółeczko - dorzucił przewodniczący rady Jacek Wożniak, ale radny PiS przekonywał, że teren zlewni to i tak duży obszar. - Sięga aż tam, do wzgórza.
Radni przypominali, że to na ich barkach będzie spoczywać wyznaczenie obszaru ochronnego borowiny, który powinien znaleźć się w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Bo w znowelizowanym prawie górniczym nie znajdziemy już tzw. obszaru ochronnego. Pozostało pojęcie obszaru górniczego, a ten jak zaznaczyła Marzena Skrzyniarz, obejmuje tylko eksploatowane złoże.
Radni przypominali sobie, że gdy nowelizowano przepisy, protestowali. - Kiedyś wyznaczano dodatkową strefę ochronną, teraz nikt jej za nas nie wyznaczy. Niestety zmienione przepisy traktują borowinę, jak każdą inną kopalinę, a to nie węgiel brunatny czy kamienny, który nie może przecież ulec zniszczeniu. Nasza borowina to kopalina specyficzna. Potrzebuje też specyficznej eksploatacji i ochrony - mówili.
Niemal wszyscy przyznali, że przed podjęciem decyzji w sprawie Miriocic będą chcieli się posiłkować opiniami specjalistów.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?