Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ratują kołobrzeskie, kultowe neony. Mają już Skanpol, Fregatę i nie tylko

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Napis kwiaty z charakterystycznym tulipanem po dziesięcioleciach opuszcza dawną kwiaciarnię
Napis kwiaty z charakterystycznym tulipanem po dziesięcioleciach opuszcza dawną kwiaciarnię Iwona Marciniak
Muzeum Neonów ma stolica. Wrocław zaprasza do Galerii Neonów. Swój niepowtarzalny, neonowy park będzie miał Kołobrzeg. Magistrat już wskazał grupie kołobrzeżan tworzących ten projekt ciekawą lokalizację. Oni sami mają cztery ocalone przez zniszczeniem reklamy świetlne i szukają kolejnych. Bardzo liczą na sponsorów, zapraszając do adopcji pięknego kawałka kołobrzeskiej historii.

W ostatnią sobotę było jeszcze ciemno, gdy na strzeżony parking przy Hotelu New Skanpol zajechał dźwig i długa laweta pomocy drogowej. Po godz. 7 rozpoczęła się operacja załadunku i transportu złożonego tam na początku roku neonu znanego chyba każdemu, kto od lat 80-tych odwiedzał Kołobrzeg. - Zdemontowaliśmy go i złożyliśmy tutaj po przystąpieniu do remontu dachu – powiedział nam Jarosław Witkowski, dyrektor Hotelu New Skanpol. - Ani przez moment nie myśleliśmy o jego zniszczeniu. Przecież to naprawdę kawał historii tego miasta. Hotel oddano do użytku w 1967 r., ale sam neon powstał jakoś w latach 80-90-tych. W 1992r., gdy zmienił się właściciel, w nazwie pojawiło się słowo „new”. Na neonie również, ale tej części tu nie ma – wskazał leżący, wielki napis. - Pomyśleliśmy że można by go przekazać na rzecz WOŚP. Nawiązaliśmy też kontakt z dyrektorką Muzeum Neonów w Warszawie, ale okazało się, że już sam transport będzie bardzo kosztowny. Na szczęście pojawiła się pani Kasia.

Mowa o Katarzynie Koperkiewicz, frontmence nie tylko kołobrzeskiego zespołu punkrockowego Baraka Face Junta, ale i właśnie projektu Kołobrzeskie Neony. - Chodzi nie tylko o naszą historię, ale i naszą tożsamość – mówi. - O wspomnienia dzieciństwa czy młodości wielu kołobrzeżan. Przez całe lata idąc do babci przechodziłam obok kwiaciarni z jednym z najbardziej charakterystycznych neonów w mieście. Gdy dowiedziałam się, że to miejsce przestaje istnieć, a neon zapewne wraz z nim, pomyślałam, że trzeba coś zrobić. Są już miasta, które potrafiły świetnie zagospodarować reklamy świetlne sprzed 50 czy 60 lat. Dlaczego my nie mielibyśmy pójść w ich ślady?

Gdy niespodziewanie wycofał się sponsor sobotniego transportu, szybko zorganizowali zrzutkę. Potrzebowali 1,5 tys. zł, a w kilka godzin stuknęły 2 tys. zł. Projekt ratowania neonów najwyraźniej ujął wielu kołobrzeżan. Sobotnia akcja nie była łatwa. Stalowa rama, na której pierwotnie zamontowano napis SKANPOL, pękła przy literze K. Mimo to, po ok. kwadransie, świetlna reklama leżała już na lawecie. - Pamiętam otwarcie Skanpolu… – zaskoczył nas przyglądający się operacji dzierżawca parkingu, Kazimierz Cichowski. - To było coś – westchnął. - Można było wejść na samą górę i obejrzeć widok miasta. Dobrze, że neon się zachowa.

Prosto z parkingu dźwig i laweta przemieściły się pod zamkniętą już kwiaciarnię w Alei Jana Pawła II (przez dziesięciolecia działała jako punkt PSS Jedność, przed dekomunizacją ulic przy ul. Walki Młodych). Pozostałości neonu – napis Kwiaty i charakterystyczny tulipan, były już złożone na dachu. Chwilę później oba wysłużone, częściowo zdekompletowane neony, wyładowano na terenie Miejskiego Zakładu Zieleni, Dróg i Ochrony Środowiska. Tam, wraz z dwoma innymi – kogutkiem i napisem Drobiarski oraz z fregatą ze ściany restauracji o tej samej nazwie, poczekają pod zadaszeniem na sponsorów, którzy zechcą wesprzeć projekt, dofinansowując renowację neonów. Bo mają rozbłysnąć jak za swoich najlepszych czasów. Co ważne – pierwsi sponsorzy już są: kogutka zaadoptowała kołobrzeska firma Moose Bags. O zdjęcie starej i położenie nowej farby na reklamach zadba firma Troton z Ząbrowa.
Poza kogutkiem, każda reklama świetlna pozyskana przez Kołobrzeskie Neony czeka na adopcję, albo każdą inną formę wsparcia. Wkrótce do wspomnianych czterech neonów dołączy kolejny: z dawnego pawilonu nabiałowego przy ul. Jagiellońskiej (do niedawna Kniewskiego).

Co ważne – jest już miejsce, które grupie zapaleńców z Kołobrzeskich Neonów wskazało miasto jako przyszłą galerię. To park – teren zielony przy ul. Frankowskiego, między Fregatą, a Miejską Biblioteką Publiczną. Może stanie się nowym miejscem spotkań, wydarzeń kulturalnych? Więcej informacji o społecznym projekcie, którego kibiców ciągle przybywa, można znaleźć na Facebooku pod hasłem Kołobrzeskie Neony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto