W czwartek odbyło się kolejne już posiedzenie aresztowe, które zakończyło się korzystnie dla starosty.
Przypomnijmy, to starosta to jedna z osób objętych śledztwem, w ramach którego jeszcze we wrześniu Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało wójta gminy Kołobrzeg Włodzimierza Popiołka. Wójt usłyszał zarzut przyjęcia 300 tys. zł łapówki, za pomoc w uzyskaniu zmian planistycznych, korzystnych dla potentata farmaceutycznego z Wrocławia – firmy Hasco – Lek, która w podkołobrzeskim, letniskowym Dźwirzynie planuje wybudować potężny obiekt sanatoryjno – hotelowy.
Założyciel Hasco - Leku też w areszcie
W związku z tą samą sprawą w dwumiesięcznym areszcie przebywa założyciel i prezes Hasco – Leku Stanisław H., który zdaniem prokuratury miał zadecydować o wyprowadzeniu z firmy pieniędzy przeznaczonych na łapówki. Wraz z wójtem zatrzymano też jednego z dyrektorów wrocławskiej firmy. To na jego wyjaśnieniach ma się opierać śledztwo, w ramach którego zarzuty usłyszało w sumie sześć osób, w tym również starosta kołobrzeski Tomasz Tamborski. - W związku z pełnioną funkcją publiczną, zażądał i przyjął korzyść majątkową w kwocie 75 tys. zł – mówi nam rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Michał Lorenc. Za co? Za „ingerowanie w tok postępowania administracyjnego dotyczącego prowadzonej inwestycji”. W tle są zaś prowadzone w ramach inwestycji Hasco – Leku odwierty w poszukiwaniu wód geotermalnych w Dźwirzynie. Firma dostała na nie 26 mln zł dofinansowania z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Starosta i architekt po miesiącu odzyskali wolność
W tej sprawie w areszcie znalazł się także związany z gminą Kołobrzeg architekt Jacek S., który według ustaleń prokuratury, miał przekazać staroście pieniądze będące łapówką.
W przypadku wszystkich zatrzymanych, prokuratura wnosiła do sądu o zastosowanie trzymiesięcznego aresztu. Ostatecznie jednak, sądy kolejnych instancji (odwołania składali zarówno adwokaci aresztowanych, jak i prokuratura) w przypadku starosty i architekta zezwoliły jedynie na miesięczny areszt. Uznały wprawdzie duże prawdopodobieństwo popełnienia czynu, ale w i ich opinii, miesiąc powinien wystarczyć śledczym na zgromadzenie dowodów winy, jeśli takie istnieją.
Poza dyrektorem Hasco – Leku, który miał osobiście przekazać łapówkę wójtowi, nikt z aresztowanych nie przyznał się do winy. Co więcej, starosta Tamborski, podczas konferencji prasowej, zorganizowanej po opuszczeniu aresztu oznajmił, że z niewiadomych przyczyn został pomówiony przez człowieka ("intryganta"), którego nie zna i z którym nigdy się nie spotkał.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?