Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Starosta kołobrzeski nie wróci do aresztu. Dwa miesiące temu usłyszał zarzut korupcji

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Starosta Tomasz Tamborski
Starosta Tomasz Tamborski Iwona Marciniak
Starosta kołobrzeski Tomasz Tamborski, który usłyszał zarzut przyjęcia łapówki, nie wróci do aresztu tymczasowego. Sąd Okręgowy w Szczecinie odrzucił zażalenie Prokuratury Regionalnej na nieprzedłużenie odosobnienia wpływowego działacza PO, który po miesiącu za kratkami, 7 listopada wrócił do pracy.

W czwartek odbyło się kolejne już posiedzenie aresztowe, które zakończyło się korzystnie dla starosty.
Przypomnijmy, to starosta to jedna z osób objętych śledztwem, w ramach którego jeszcze we wrześniu Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało wójta gminy Kołobrzeg Włodzimierza Popiołka. Wójt usłyszał zarzut przyjęcia 300 tys. zł łapówki, za pomoc w uzyskaniu zmian planistycznych, korzystnych dla potentata farmaceutycznego z Wrocławia – firmy Hasco – Lek, która w podkołobrzeskim, letniskowym Dźwirzynie planuje wybudować potężny obiekt sanatoryjno – hotelowy.

Założyciel Hasco - Leku też w areszcie

W związku z tą samą sprawą w dwumiesięcznym areszcie przebywa założyciel i prezes Hasco – Leku Stanisław H., który zdaniem prokuratury miał zadecydować o wyprowadzeniu z firmy pieniędzy przeznaczonych na łapówki. Wraz z wójtem zatrzymano też jednego z dyrektorów wrocławskiej firmy. To na jego wyjaśnieniach ma się opierać śledztwo, w ramach którego zarzuty usłyszało w sumie sześć osób, w tym również starosta kołobrzeski Tomasz Tamborski. - W związku z pełnioną funkcją publiczną, zażądał i przyjął korzyść majątkową w kwocie 75 tys. zł – mówi nam rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Michał Lorenc. Za co? Za „ingerowanie w tok postępowania administracyjnego dotyczącego prowadzonej inwestycji”. W tle są zaś prowadzone w ramach inwestycji Hasco – Leku odwierty w poszukiwaniu wód geotermalnych w Dźwirzynie. Firma dostała na nie 26 mln zł dofinansowania z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Starosta i architekt po miesiącu odzyskali wolność

W tej sprawie w areszcie znalazł się także związany z gminą Kołobrzeg architekt Jacek S., który według ustaleń prokuratury, miał przekazać staroście pieniądze będące łapówką.
W przypadku wszystkich zatrzymanych, prokuratura wnosiła do sądu o zastosowanie trzymiesięcznego aresztu. Ostatecznie jednak, sądy kolejnych instancji (odwołania składali zarówno adwokaci aresztowanych, jak i prokuratura) w przypadku starosty i architekta zezwoliły jedynie na miesięczny areszt. Uznały wprawdzie duże prawdopodobieństwo popełnienia czynu, ale w i ich opinii, miesiąc powinien wystarczyć śledczym na zgromadzenie dowodów winy, jeśli takie istnieją.

Poza dyrektorem Hasco – Leku, który miał osobiście przekazać łapówkę wójtowi, nikt z aresztowanych nie przyznał się do winy. Co więcej, starosta Tamborski, podczas konferencji prasowej, zorganizowanej po opuszczeniu aresztu oznajmił, że z niewiadomych przyczyn został pomówiony przez człowieka ("intryganta"), którego nie zna i z którym nigdy się nie spotkał.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto