We wtorek na chwile odwiedziliśmy przygotowujące się do otwarcia obiekty UK S.A. Prezes Mateusz Korkuć zaskoczył nas informacjami o kolejnych, poważnych remontach. Przynajmniej część z nich to odpowiedź na nowe wymagania, które przed obiektami lecznictwa uzdrowiskowego postawiła pandemia. I tak, kosztem 1,5 mln zł, powiększa się właśnie sala jadalniana dla kompleksu Mew (to w większości dawne, pamiętające czasy niemieckiego Kołobrzegu wille mieszczańskie – w sumie 8 budynków) . - Żeby docelowo nakarmić ponad 500 osób, które mogą przyjąć nasze Mewy, rozbudowujemy jadalnię, w której dziś, zachowując wymagane odległości między stolikami, mogłoby korzystać z posiłków w czasie jednej zmiany maksymalnie do 100 osób.
Remont pozwoli niemal podwoić potrzebną przestrzeń: - Dzięki temu, zakładając 100 – procentowe obłożenie, poradzimy sobie z posiłkami dzieląc je na tylko dwie zmiany – tłumaczy prezes.
Odgłosy remontu usłyszeliśmy również od wejścia do 12 – kondygnacyjnej Perły Bałtyku. Tu prace, które pochłoną ponad 2,5 mln zł, wymusiły nowe przepisy przeciwpożarowe. Powstaje zupełnie nowy system oddymiania, co oznacza, że przez budynek trzeba wiercić od parteru po ostatnie piętro, wycinając też biegnący przez wszystkie kondygnacje szacht.
Kuracjusze ze skierowaniami, jeśli zdecydują się na przyjazd, będą przybywać do UK S.A. stopniowo, zajmując kolejne obiekty. Każdy z nich ma prawo przyjechać pod warunkiem posiadania negatywnego testu na COVID-19. Będzie na nich czekać 370-osobowa załoga UK S.A., którą nie tylko udało się zachować w komplecie mimo pandemii, ale rezygnując z usług zewnętrznych, powiększono o dodatkowe osoby.
Polub nas na fb
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?