– Zbieraliśmy środki na leczenie i rehabilitację córki naszej pracownicy, dr Magdaleny Barabas z Instytutu Pedagogiki UMCS – wyjaśnia jeden z pomysłodawców wydarzenia (obok dr hab. Stanisławy Byry, prof. UMCS), dr Tomasz Bielecki, prof. UMCS, będący również dyrektorem Centrum Kultury Fizycznej UMCS, gdzie odbyło się siatkarskie starcie.
– Mnóstwo pasji, uśmiechu i takiej autentycznej radości. Nie zabrakło oczywiście sportowej rywalizacji w duchu fair-play. Dostaliśmy bardzo pozytywny odzew ze strony uczestników i sądzę, że ten mecz już na stałe wpisze się w kalendarz organizowanych przez nas imprez – dodaje.
Tegoroczna edycja meczu była drugą. UMCS od lat jednak promuje sporty, które integrować mogą osoby z niepełnosprawnościami z osobami pełnosprawnymi.
– Poprzez swoje działania dążymy do przełamywania barier i stereotypów. Niezależnie od sprawności fizycznej, płci czy wieku, naszym zamysłem jest jednoczenie ludzi. Siatkówka na siedząco to wspaniała gra, która daje taką możliwość. Na boisku różnice się zacierają i wszyscy są sobie równi. Stąd pomysł rozegrania meczu, w którym mogą zagrać studenci, pracownicy uniwersytetu, czy podopieczni Warsztatów Terapii Zajęciowej z ul. Wallenroda – wyjaśnia Tomasz Bielecki.
Razem z Potrem Jasiulewiczem panowie zajmują się na uczelni prowadzeniem sekcji dla osób z niepełnosprawnościami. Natomiast trenerem drużyny siatkówki na siedząco jest Wojciech Pizior.
– Już od kilku lat na naszym uniwersytecie, w Akademii Odkrywców Sportu UMCS, kultywujemy tradycje siatkówki osób z niepełnosprawnościami. Co ciekawe, planujemy w tym roku również zgłoszenie naszej drużyny do ogólnopolskich rozgrywek ligowych – kończy Tomasz Bielecki.
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?