W Kołobrzegu lekarz przeszedł na emeryturę, pacjenci mają poważny problem

To historia, która zwłaszcza teraz, w czasie pandemii, nie powinna mieć miejsca. Po odejściu na emeryturę jednej z lekarek przyjmujących przy ul. Unii Lubelskiej, nie tylko osoby w podeszłym wieku i chorzy przewlekle mają poważny problem.

Osoby, które jak zwykle chciały zasięgnąć porady, dowiedziały się, że ich lekarz już nie pracuje, a oni powinni jak najszybciej znaleźć sobie innego. Tylko, że znalezienie nowego medyka, nie jest proste. Nie każdy lekarz rodzinny jest gotów przyjąć dodatkowych pacjentów.

Jak powinna wyglądać procedura postępowania w przypadku rezygnacji lekarza z praktyki? - Lekarz nie ma co prawda obowiązku informowania osobiście każdego pacjenta o zaprzestaniu udzielania świadczeń, ale informacja o tym powinna być dostępna w przychodzi przynajmniej na trzy miesiące przed zakończeniem przyjmowania pacjentów – informuje rzeczniczka NFZ w Szczecinie Małgorzata Koszur. - W czasie pandemii i ograniczonego dostępu do świadczeń udzielanych na miejscu, w gabinecie lekarskim, do tej informacji też trudno pacjentowi dotrzeć.

Co ma zrobić pozostawiony pacjent? Jak najszybciej złożyć deklarację do innego „podmiotu”. - Każdy pacjent ma prawo bezpłatnie zmienić lekarza dwa razy w roku - tłumaczy Małgorzata Koszur. - Jeśli wybór nowego lekarza wynika z powodu zaprzestania udzielania świadczeń przez poprzedniego, to nie jest to liczone jako zmiana.

Trzeba mieć świadomość, że nikt nikogo nie nie może zmusić do zwiększenia puli pacjentów, których leczy. To kwestia dobrej woli lekarzy. W Kołobrzegu jest obecnie 20 placówek podstawowej opieki zdrowotnej, teoretycznie wszystkie mogą (ale nie muszą) przyjąć na swoje listy dodatkowych pacjentów.

Z informacji Małgorzaty Koszur wynika, że: tylko przy ul. Unii Lubelskiej, a zatem najbliżej poradni, która została zamknięta, funkcjonuje 8 innych podmiotów POZ. Na 20 podmiotów POZ w Kołobrzegu:
1 ma mniej niż 1 tysiąc zadeklarowanych pacjentów; 8 podmiotów ma na liście mniej niż 2 tysiące pacjentów.
6 podmiotów ma od 2000 – 2 500 tysiąca zadeklarowanych pacjentów. Wszystkie one mogą przyjąć na swoje listy dodatkowych pacjentów.
Teoretycznie.

Co ważne – pacjent musi zostać poinformowany o dostępie do dokumentacji medycznej – ma prawo do wyciągu z niej, w postaci odpisu kopii lub wydruku np. na cyfrowym nośniku. Jeśli o dokumentację prosi po raz pierwszy – musi ją dostać za darmo. Teoretycznie pobieranie jej nie musi być konieczne do zarejestrowania się u nowego medyka, ale w przypadku osób chorych przewlekle, bez tych dokumentów trudno sobie wyobrazić kontynuację leczenia. Kopie, czy odpisy naszych dokumentów powinien nam przekazać nasz dotychczasowy lekarz. Oryginały powinien przekazać do wskazanych instytucji.

Kołobrzescy pacjenci emerytowanej lekarki szukają teraz nowego lekarza rodzinnego. Pochylając się nad ich sytuacją na alarm bije radna niezależna , Renata Brączyk, która chce by radni skupili się nad kryzysową sytuacją podczas posiedzenia komisji społecznej. Apeluje też do samorządu o zbadanie sprawy.

Analizę sytuacji na rynku POZ zapowiedział magistrat. To dobrze, bo lekarzy bliskich emerytury jest w Kołobrzegu więcej, a jak podkreśla Małgorzata Koszur: - (...) stworzenie i utrzymanie warunków do funkcjonowania podstawowej opieki zdrowotnej leży po stronie samorządu. To samorząd ma zapewnić optymalne warunki, aby POZ mógł się rozwijać zapewniając opiekę całej populacji zamieszkującej gminę, miejską czy wiejską.