644 tys. zł – taką wartość, w opinii krakowskiego rzeczoznawcy majątkowego ma jedna z najbardziej charakterystycznych, kołobrzeskich budowli, XIV - wieczna baszta lontowa. To także jeden z nielicznych zabytków ocalałych z pożogi wojennej, pierwotnie element gotyckich murów obronnych miasta.
Do magistratu wpłynął operat przygotowany przez rzeczoznawcę. Przypomnijmy, to już drugi specjalista, który przyjął miejskie zlecenie. Pierwszy zrezygnował, przyznając, że nie znalazł punktu odniesienia, który pozwoliłby mu przygotować wiarygodną wycenę.
Kołobrzeżanie bacznie obserwują losy zabytku, który przez wiele lat w rękach PTTK, a od 2012 r. jest własnością prywatną. Od kilku lat, Rafał Kolikow , właściciel zabytku, próbował go sprzedać. Bezskutecznie, bo budowla jest trudna do zagospodarowania, obiekt znajduje się w rejestrze zabytków, a jego stan wymaga potężnej inwestycji w zabiegi renowacyjne.
Rafał Kolikow złożył miastu propozycję sprzedaży baszty za 650 tys. zł. Co do tego, że miasto powinno ją kupić, nie mają wątpliwości miejscy radni. Problemem pozostała właśnie cena, operat rzeczoznawcy uznali za niezbędny.
Czy zbieżność oferty i wyceny oznacza, że zakup przez miasto jest pewny? Michał Kujaczyński, rzecznik prezydent Kołobrzegu Anny Mieczkowskiej zaprzecza: - Teraz pani prezydent powoła zespół negocjacyjny, w którego skład wejdą m.in. radni. To właśnie zespół będzie prowadził rozmowy z właścicielem.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?