Dyrektor jednego z kołobrzeskich sanatoriów, od połowy marca świecących pustkami, nie mając już żadnych dochodów, poprosił dostawców mediów o przedłużenie terminu spłaty należności. Wobec niejasno rysującej się przyszłości, wysłał pismo o prolongatę opłat do końca czerwca tego roku. PGNiG wykazało pełne zrozumienie, PGE Obrót - także. Za to spółka Energa Operator oświadczyła: „... nie wyrażamy zgody...” Na szczęście do czasu naszej interwencji.
- Nasza branża przeżywa naprawdę bardzo trudny czas - mówi Mariusz Ławro, prezes zarządu Ośrodka Sanatoryjno - Wypoczynkowego Posejdon. - Robimy co możemy, żeby zabezpieczyć naszych pracowników. Stąd prośba do naszych dostawców mediów o odsunięcie nieco w czasie spłat naszych należności.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo wyraziło zgodę. Odpowiedź PGE Obrót brzmiała wręcz krzepiąco i ciepło: „Prowadząc działalność na terenie Kraju, sami jesteśmy Pracodawcami. Dlatego rozumiemy, z jak licznymi wyzwaniami musicie się Państwo obecnie mierzyć. (...) Zawsze w centrum naszego zainteresowania stawiamy klientów, uwzględniając kontekst warunków, w których Państwo działają”. Spółka zapewniła o nieprzerwanych dostawach prądu i podkreślając „dobrą historię płatniczą” , odroczyła spłatę.
Jakże zdziwił się więc przedsiębiorca, gdy Energa Operator odpowiedziała „nie”: „mimo zrozumienia Państwa sytuacji, nie wyrażamy zgody (...)”. Padło też ostrzeżenie o przystąpieniu do odzyskania należności, jeśli te nie wpłyną w terminie. Samego przedsiębiorcę odesłano do Tarczy Antykryzysowej.
Wysłaliśmy więc pytanie do biura prasowego Grupy Energa. Wyłożyliśmy w czym rzecz. I to, co było niemożliwe, stało się nagle realne: - Rozumiemy sytuację, w jakiej znalazł się nasz klient - czytamy w piśmie podpisanym przez Katarzynę Dziadul. - Tak, jak inne firmy działające na rynku, na bieżąco analizujemy rozwój wydarzeń, a także wchodzące w życie nowe przepisy, w poszukiwaniu rozwiązań korzystnych dla naszych klientów. Nie będziemy obecnie podejmować działań windykacyjnych wobec klienta. W okresie trwania pandemii zostały one czasowo zawieszone. Dostawy energii elektrycznej nie są więc zagrożone, a klient ma możliwość dokonywania płatności w zależności od swojej sytuacji finansowej (...)”.
Ustosunkowania się do wcześniejszej odmowy brak. A szkoda.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?