Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Złe zachowanie kołobrzeskiego radnego? Jest apel o ustąpienie z funkcji wiceprzewodniczącego rady

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Artur Dąbkowski
Artur Dąbkowski Archiwum
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Artur Dąbkowski ma problem. Nie dość, że dwoje radnych wezwało go do ustąpienia z funkcji, w związku z doniesieniami o niewłaściwym zachowaniu wobec podległych mu pracowników, to jeszcze stracił szansę na nową pracę w miejskiej spółce. - Będą pracował w sektorze prywatnym - zapowiada.

Artur Dąbkowski, miejski radny od 2006 roku, kiedyś związany z lewicą, potem z centroprawicą, potem z PO, to dziś bezpartyjny członek klubu radnych Kołobrzescy Razem (to polityczne zaplecze prezydent Anny Mieczkowskiej z PO), od lata ubiegłego roku pracował jako kierownik sanatorium Mewa, należącego do Uzdrowiska Kołobrzeg S.A. Dostał tę pracę bez konkursu, przenosząc się ze Starostwa Powiatowego w Kołobrzegu, gdzie był zastępcą kierownika wydziału zarządzenia kryzysowego (co ciekawe, w 2019 r. zarobił tam ponad 73 tys. zł brutto, czytamy w oświadczeniu majątkowym). Kilka dni temu nagle zrezygnował z kierowania Mewą. Z publikacji na jednym z kołobrzeskich portali można wnioskować, że nie bez przyczyny.

Apel dwojga radnych, szefa klubu radnych PiS Macieja Bejnarowicza i radnej niezależnej Izabeli Zielińskiej pojawił się pod koniec wtorkowego posiedzenia Rady Miasta. Radna Zielińska oznajmiła, że jest zbulwersowana i zażenowana, bo nie tylko z mediów dowiedziała się o „niewłaściwym" zachowaniu Artura Dąbkowskiego wobec pracowników Mewy: - Jako radni nie możemy być obojętni wobec takiej sytuacji(…) Posiadanie mandatu nie zwalnia nas z obowiązku świadczenia pracy dla pracodawcy, przestrzegania organizacji pracy, tworzenia właściwej atmosfery i odnoszenia się z szacunkiem do podległych pracowników. Jako kobieta i radna jestem zażenowana tymi doniesieniami.

Jakimi? Oficjalnie nikt nie potwierdza, a nieoficjalnie - doniesienia mają dotyczyć nie tylko częstych nieobecności Artura Dąbkowskiego w pracy, ale także zachowań mających uchodzić za „nieetyczne”. - Nie wpłynęły do mnie żadne oficjalne skargi, nawet anonim, który uzasadniałby wszczęcie jakichkolwiek procedur. A mamy przecież np. komisję antymobbingową – mówi tymczasem prezes UK S.A. Mateusz Korkuć. - Artur Dąbkowski 25 czerwca złożył wypowiedzenie informując, że dostał lepszą propozycję. Zgodziłem się.

Gdzie znalazł lepsze miejsce? Radny miał teraz zostać pełnomocnikiem zarządu do spraw planowania i rozwoju w Miejskiej Energetyce Cieplnej w Kołobrzegu. Jej prezes Andrzej Olichwiruk potwierdza, że to stanowisko, które przed kilkoma laty zajmował inny kołobrzeski radny – Jacek Woźniak. Prezes przyznaje, że po zamieszaniu wokół radnego Dąbkowskiego, wstrzymał się z planem przyjęcia go do siebie. Co na to sam zainteresowany? - Pierwszą osobę, która z imienia i nazwiska sformułuje przeciw mnie jakiekolwiek zarzuty, natychmiast podam do sądu - mówi. - To wszystko pomówienia. Zamierzam walczyć o moje dobre imię. Z funkcji zastępcy przewodniczącego Rady Miasta nie mam zamiaru ustąpić, bo nie ma ku temu powodu. Radnej Zielińskiej sugeruje sprawdzić ile czasu spędza w pracy, którą dostała niedawno w PŻB.

Od rzecznika prezydent Kołobrzegu Anny Mieczkowskiej usłyszeliśmy, że prezydentka jest poruszona doniesieniami i sugestiami radnych. Rozmowę z Arturem Dąbkowskim, prezydentką i szefem klubu radnych Kołobrzescy Razem obiecał na sesji przewodniczący Rady Rady Piotr Lewandowski. Temat ma się też pojawić na najbliższym posiedzeniu proprezydenckiego klubu, w którym zasiada Dąbkowski.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto