Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzy torby pełne podrabianych kosmetyków. Przyglądamy się pracy celników na lotnisku w Goleniowie

Bartłomiej Czetowicz
Bartłomiej Czetowicz
Wideo
od 16 lat
Mamy bardzo gorący okres - mówią zgodnie celnicy z lotniska w Goleniowie w Zachodniopomorskiem. Pasażerowie nie dają za wygraną i bardzo często celowo starają się przewieźć ze sobą rzeczy, których nie powinni. To nie tylko alkohol i papierosy. Chodzi przede wszystkim o podrabiane kosmetyki, ale również mięso, rośliny i kwiaty - gatunków zagrożonych wyginięciem.

Mieliśmy taki przypadek, że podróżny próbował przewieźć trzy torby podrabianych kosmetyków do Wielkiej Brytanii - opowiada młodszy rewident Służby Celno-Skarbowej Paweł Kulczycki.

- Zdziwiło nas to, że towar był jednorodny, w trzech torbach. W dodatku pasażer podchodził do tego z wielkim spokojem. Bo to bagaż nadany. Nie skończyło się to dobrze dla tego pana. Nie dość, że nie poleciał do Wielkiej Brytanii, to jeszcze została wobec niego wszczęta procedura celno-skarbowa.

Pracownicy Służby Celno-Skarbowej sprawdzają, czy towary przewożone przez pasażerów nie są objęte całkowitą reglamentacją, czyli zakazem przywozu. W okresie wakacyjnym pracy jest jeszcze więcej, bo lotnisko w Goleniowie realizuje więcej lotów. Do regularnych połączeń dochodzą także loty czarterowe do Turcji. Kontroli i ujawnień jest więcej - przyznają celnicy. Dodają również, że muszą zachować jeszcze większą ostrożność, gdyż pasażerowie nie zawsze są wyrozumiali i rozumieją procedury.

Nasza praca nie ma na celu utrudniania komukolwiek życia - komentuje Małgorzata Brzoza z Krajowej Administracji Skarbowej.

- To jest kwestia taka, że możemy wprowadzić do naszego środowiska jakieś patogeny, które jak choroba wściekłych krów, będą z nami cały czas. Będą zagrażać naszym hodowlom, czy naszym roślinom. Naszą rolą jest dbanie o to, żeby nie przewozić produktów zwierząt lub roślin zagrożonych wyginięciem - dodaje Brzoza.

Na lotnisku w Goleniowie stoi gablota, a w niej znajdują się rzadkie okazy produktów z roślin i zwierząt, na które natrafili celnicy. Wśród nich możemy zobaczyć skóry dzikich zwierząt oraz produkty roślinne o "leczniczym" działaniu. Warto pomyśleć dwa razy, zanim zdecydujemy się przywieźć je do Polski. Posiadanie niektórych z nich, szczególnie tych z krajów orientu, objęte jest karą więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto