Chcą zrobić lądowisko w Czerninie pod Dygowem. Z symulatorem do nauki latania

Do takiej inwestycji przymierzają się Aeroklub Ziemi Kołobrzeskiej i klub Aeroprzystań, organizujące loty szkoleniowe i widokowe na lotnisku w Bagiczu pod Kołobrzegiem. Z ich planów cieszy się wójt gminy Dygowo Grzegorz Starczyk: - To lądowisko miałoby powstać tuż obok inkubatora przemysłowego, który będziemy tworzyć już wkrótce – mówi nam.

- Chodzi o lądowisko dla małych sportowych samolotów o wadze maksymalnej do 5,7 tys. kg – tłumaczy Piotr Bryndza z klubu Aeroprzystań w rozmowie z portalem gminadygowo.pl. To samoloty maksymalnie 9 – osobowe. Potrzebują pasa startowego o długości tysiąca metrów. Ale kołobrzescy miłośnicy przestworzy chcą też zagospodarować miejsca na zabudowę hangarową, w której powstanie ośrodek szkoleniowy z symulatorem do szkoleń zawodowych lotników.

Jak słyszymy od wójta , mowa o lądowisku trawiastym: – Jeśli powstanie, a trzymam za to kciuki, zyska na tym nie tylko nasza gmina i Kołobrzeg, ale cały region. Liczba posiadaczy takich małych samolotów ciągle wzrasta. Ich koszt można już porównać do ceny dobrego samochodu. Właścicieli takich jednostek znajdziemy ich nawet wśród mieszkańców naszej gminy, którzy startują i lądują na przygotowanych lądowiskach na swoich polach.

Tereny w Czerninie, o których mowa, dziś zarasta rzepak. To ziemia Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Nie tak dawno, interesowały się nią władze Kołobrzegu, szukające terenów pod nowy, komunalny cmentarz. Planowano współpracę z gminą Dygowo. Wtedy jednak zaprotestowała część mieszkańców Czernina. Jak mówi wójt, gdy plany współpracujących ze sobą aeroklubów staną się bardziej realne, ich przedstawiciele zostaną zaproszeni na spotkanie z mieszkańcami gminy, by przedstawić projekt. Kilka dni temu, przyszli inwestorzy dokonali małej prezentacji – ich samolot przeleciał nad potencjalnie, przyszłym lądowiskiem. – Sam byłem zaskoczony, że odgłos dałoby się porównać z tym, jaki wydaje silnik traktora – powiedział wójt.