Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar sprawił, że babcia, wnuczka i prawnuczka z Czernina straciły dom. Potrzebna pomoc

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Tak teraz wygląda dom trzech kobiet z Czernina
Tak teraz wygląda dom trzech kobiet z Czernina archiwum prywatne
Gdy na poddaszu zobaczyła ogień, przerażona wybiegła zaalarmować mieszkającą za ścianą 86 – letnią babcię. Spłonęło całe poddasze, znaczna część dachu, stropu. Parter został zalany podczas akcji gaśniczej. Teraz trzy pokolenia kobiet z Czernina w gminie Dygowo, proszą o pomoc w odbudowie ich domu.

Dramat rozegrał się 1 marca. Było tuż po godzinie 20, gdy Alicja Wenta, zaniepokojona dziwnym syczeniem dochodzącym z poddasza, zajrzała na górę. W okolicy komina zobaczyła ogień. Chwyciła za telefon i wybiegła przez balkon zaalarmować mieszkającą za ścianą babcię. Kobiety mieszkają w starym, dwukondygnacyjnym, przedwojennym budynku. Podzielono go na dwa mieszkania: babcia ma parter i strych, wnuczka zamieniła strych w poddasze użytkowe. Mieszka tu z 17 córką, która w czasie pożaru była w szkolnym internacie.
Co się stało? - Rozszczelnienie komina, albo instalacji gazowej – mówi wnuczka. Ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Na ratunek zjechali strażacy zawodowcy z Kołobrzegu, jednostki wszystkich Ochotniczych Straży Pożarnych gminy Dygowo (z Czernina, Dygowa, Wrzosowa, Stojkowa i Piotrowic) oraz strażacy z OSP Stary Borek i Korzystno. Z pomocą pośpieszyli sąsiedzi.

- Zabezpieczyłyśmy dokumenty, to co miałam w torebce, telefon, z którego z nerwów nie od razu potrafiłam wybrać numerów – mówi Alicja Wenta. - To co nie spłonęło, zostało zalane w czasie akcji gaśniczej. Udało się ocalić kilka sprzętów: pralkę, bo stała w części łazienki, która ocalała. Ale nie wiem czy będzie działać. Nie było jej na razie gdzie podłączyć. Podobnie z lodówką.

Pani Alicja z córką zamieszkały u rodziców. Babcia u sąsiadów, bo dzieci albo mieszkają wyżej – musiałaby wspinać się po schodach, albo same są chore (córka przeszła poważną operację, jest rehabilitowana).
Wiedzą już, że ich dom można odbudować. Ale mimo trzech zbiórek założonych tuż po pożarze przez życzliwych ludzi, którym pani Alicja serdecznie dziękuje, mimo jednorazowej pomocy z Urzędu Gminy w Dygowie, udało się zgromadzić kilkanaście tysięcy złotych. - Za mało, żeby myśleć o odbudowie – mówi pani Ala. A one chcą wracać do domu. Część pieniędzy już pochłonęło usuwanie śmieci – trzeba było wywieźć cztery kontenery (jeden opłaciła gmina)

- Dlatego zdecydowałam jeszcze raz poprosić o pomoc – słyszymy. Alicja Wenta założyła zbiórkę. Link do niej jest TUTym razem na odbudowę domu. Napisała tak: „W dniu 1 marca 2023 roku w naszym domu doszło do pożaru, który wyrządził ogromne zniszczenia w budynku.
Chociaż udało nam się uchronić to co jest najważniejsze, czyli nasze zdrowie i życie to sytuacja jest dla nas naprawdę trudna. Ogień odebrał nam nasz dobytek życia. Nasza codzienność, spokój i bezpieczeństwo zostało zaburzone w całkowitym stopniu. Czujemy zagubienie i bezsilność, ale wiemy, że nie możemy się poddać. Naszym największym pragnieniem jest odbudowa domu i powrót do naszego życia sprzed tego tragicznego zdarzenia. Niestety koszta jakie będą się z tym wiązały są ogromne i przekraczają nasze możliwości finansowe. Dlatego zdecydowaliśmy się utworzyć zbiórkę i wyjść z prośbą o wsparcie do osób o złotych sercach. Nawet najmniejsza pomoc będzie miała dla nas ogromne znaczenie. Dziękujemy!
Liczy się każde wsparcia. Być może pomogłaby jakaś firma budowlana? Może ktoś ma zbędne materiały, które można by wykorzystać przy odbudowie? - My jesteśmy rodziną mocno sfeminizowaną – mówi pani Ala. - Trzymamy się, staramy być dzielna, dużo robimy same, ale na pracach budowlanych po prostu się nie znamy. Może ktoś zechce pomóc nam odzyskać dom i chociaż w części nasze poprzednie życie.
W sprawie pomocy można też dzwonić bezpośrednio do pani Alicji, pod numer: 790-897-489

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto