Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Referendum w gminie Siemyśl nieważne, wójt Marek Dołkowski rządzi dalej

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Przeciwnikom wójta gminy Siemyśl Marka Dołkowskiego nie udało się zmobilizować tylu wyborców, by zapewnić minimalna frekwencję referendalną. W niedzielę do urn poszły 362 osoby, które oddały 359 ważnych głosów. Frekwencja wyniosła 12,07 procent. By wójt stracił funkcję, musiałoby zagłosować 3/5 wyborców, którzy wzięli udział w ostatnich wyborach na wójta, a to w przypadku gminy Siemyśl 794 osoby.

Wśród głosujących, 323 osoby opowiedziały się za odwołaniem urzędującego wójta.

Protokół głosowania można znaleźć w BIP-ie Urzędu Gminy Siemyśl.

W niedzielę, dojeżdżając z Kołobrzegu do Siemyśla mijaliśmy ślady najwyraźniej bardzo aktywnej kampanii referendalnej. Wzdłuż drogi rozwieszono transparenty z napisami: „Nikt ci tego nie da, co ja obiecam – wójt”, albo „Mea culpa – moja wina (zjazd Byszewo S6)”. Natrafiliśmy też na małe plakaty z hasłem „Wyciągnijmy gminę z Dołka”.

To było już drugie podejście do odwołania wójta Marka Dołkowskiego. Pierwszą próbę podjęto pięć lat temu, ale ostatecznie nie doszło do referendum. Teraz grupa mieszkańców znów zarzucała Markowi Dołkowskiemu marazm, złe zarządzanie gminą, nawet niegospodarność. Także odpowiedzialnością za usunięcie z pierwotnego planu budowy drogi S6 zjazdu w Byszewie, inicjatorzy referendum obarczają wójta. Wójt zaprzecza. Wskazuje, że za pierwszym i drugim podejściem do jego odwołania stoi miejscowy deweloper, któremu przed laty Urząd Gminy zakwestionował legalność pewnej inwestycji. W piątek Marek Dołkowski mówił nam: - Nigdy nie mówiłem, że jestem idealnym samorządowcem czy idealnym człowiekiem. Nie jestem też pierwszym, ani ostatnim wójtem, który będzie się musiał zmierzyć z referendum. Demokracja na to pozwala.

W gmachu mieszczącym Gminny Ośrodek Kultury i Bibliotekę w Siemyślu byliśmy wczoraj krótko po południu. To tu mieściła się siedziba jednej z dwóch w gminie Obwodowych komisji do spraw referendum. Było spokojnie, referendum przebiegało bez zakłóceń, a na dni urny leżało na oko kilkadziesiąt kart do głosowania.

Podobnie było w Charzynie, które pod względem liczby mieszkańców, „pobiło” już Siemyśl. Bo to coraz bardziej popularna sypialnia Kołobrzegu.

Tu głosy można było oddać w Sali Wiejskiej.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto