Różne ujęcia sportu w kołobrzeskiej Hali Milenium

Wystawę otworzył dyrektor Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie, Tomasz Jagodziński. Do Kołobrzegu przywieziono ok. 50 zdjęć z bogatej kolekcji warszawskiego muzeum, które jest jednym z najstarszych w Europie i zgromadziło jedne z największych zbiorów eksponatów z początków rodzimego sportu. Łącznie posiada ok. 56 tys. eksponatów oraz blisko 70 tys. zdjęć i negatywów dotyczących sportu i turystyki. Najczęściej są one przekazywane przez darczyńców.

To nie przypadek, że właśnie w tym roku wystawa dotyczącą piłki nożnej zawitała do Kołobrzegu, bowiem w grudniu Polski Związek Piłki Nożnej obchodzi stulecie istnienia. - Wystawa jest bardzo ciekawa. Pokazuje początki polskiego futbolu w Galicji i na Kresach, gdzie rodziła się nasza piłka. Widzimy jak wyglądały wtedy sprzęt, bramki, boisko i mecze. Na jednym ze zdjęć z piłkarzami jest na przykład marszałek Piłsudski – mówi Tomasz Jagodziński.

Część warszawskiej wystawy trafiła do Kołobrzegu za sprawą Mirosława Kabacińskiego, pracownika Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kołobrzegu. Teraz MOSiR nawiązał z muzeum stałą współpracę. Latem trafi tu następna wystawa – autorstwa fotografów sportowych, ukazująca różne aspekty sportu na stadionie. We wrześniu planowana jest kolejna – przy okazji Memoriału Michała Barty – o Irenie Szewińskiej. Prawdopodobnie gościem honorowym podczas wernisażu będzie jej mąż.

Planowane są też już wystawy na przyszły rok. Mirosław Kabaciński zdradza, że przy autorskich projektach zebranie materiałów, zdobycie pozwoleń i zorganizowanie wszystkiego zajmuje około dwóch lat.

Za pośrednictwem MOSiR-u Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie nawiązało też współpracę z Muzeum Oręża Polskiego, w którym będzie można robić wystawy czasowe. Na zaawansowanym etapie są przygotowania do przyszłorocznej wystawy dotyczącej sportu w okresie II wojny światowej. - W 1940 r. w obozie Langwasser koło Norymbergi, w którym przebywali jeńcy wojenni z wielu krajów, rozgrywano konspiracyjne igrzyska olimpijskie, choć oficjalnie za uprawianie sportu groziła tam kara śmierci. Mamy stamtąd m.in. flagę olimpijską wykonaną z podkoszulka i nagrody robione własnoręcznie przez więźniów - mówi Tomasz Jagodziński. Wystawa prawdopodobnie będzie podzielona między Muzeum Oręża Polskiego i MOSIR.

To nie jedyne pomysły. – Jako że za rok Igrzyska, chcemy zrobić wystawę o naszych olimpijczykach. W naszym mieście jest ich siedmiu i można ich zaprezentować. Być może zrobimy wystawę o naszej jedynej medalistce, Joannie Nowickiej – mówi Mirosław Kabaciński. Dodaje, że przy następnej wizycie w Warszawie, przedstawiciele MOSiR-u skontaktują się także z Polskim Komitetem Olimpijskim, który rok temu obchodził stulecie działalności, w sprawie wypożyczenia od nich wystaw.