Jak pisze Maciej Bejnarowicz, bulwersujący wpis, a raczej jego screen, dostał od mieszkańców. W swojej interpelacji przywołał Kodeks Etyczny Pracowników Urzędu Miasta w Kołobrzegu: "ZASADY I WARTOŚCI PRZYJĘTE PRZEZ PRACOWNIKÓW URZĘDU MIASTA W KOŁOBRZEGU:
Pracownicy Urzędu są wizytówką swojego miasta. Pracownik samorządowy postępuje zgodnie z obowiązującym prawem i przepisami wewnętrznymi, biorąc odpowiedzialność za swoje słowa i decyzje (…)
Pracownika samorządowego cechuje wysoka kultura osobista (…)
Pracownik dba o wizerunek swój jak i całego Urzędu. Nie może podejmować jakichkolwiek działań zarówno podczas wykonywania obowiązków, jak i poza Urzędem, który mogłyby wywoływać podejrzenia o działania (…) skierowane na uzyskanie korzyści dla siebie lub innych osób, kosztem dobra i interesu wspólnego.
Pracownik podejmuje decyzje równo traktując strony znajdujące się w takiej samej sytuacji prawnej i faktycznej, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Przy załatwianiu spraw klientów nie kieruje się sympatiami osobistymi, religijnymi oraz politycznymi. (…)
To tylko wybrane zagadnienia zawarte w Kodeksie" - czytamy w interpelacji.
"Komu zatem służy i do czego jest potrzebny powyższy Kodeks w obliczu wpisu dokonanego przez urzędnika kołobrzeskiego na oficjalnej stronie jednej z ogólnopolskich rozgłośni radiowych (zał. do interpelacji)?"
Prezydent Anna Mieczkowska faktycznie ma podjąć decyzję w tej sprawie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?