Trzy torby pełne podrabianych kosmetyków. Przyglądamy się pracy celników na lotnisku w Goleniowie

Bartłomiej Czetowicz
Bartłomiej Czetowicz
Mamy bardzo gorący okres - mówią zgodnie celnicy z lotniska w Goleniowie w Zachodniopomorskiem. Pasażerowie nie dają za wygraną i bardzo często celowo starają się przewieźć ze sobą rzeczy, których nie powinni. To nie tylko alkohol i papierosy. Chodzi przede wszystkim o podrabiane kosmetyki, ale również mięso, rośliny i kwiaty - gatunków zagrożonych wyginięciem.

Mieliśmy taki przypadek, że podróżny próbował przewieźć trzy torby podrabianych kosmetyków do Wielkiej Brytanii - opowiada młodszy rewident Służby Celno-Skarbowej Paweł Kulczycki.

- Zdziwiło nas to, że towar był jednorodny, w trzech torbach. W dodatku pasażer podchodził do tego z wielkim spokojem. Bo to bagaż nadany. Nie skończyło się to dobrze dla tego pana. Nie dość, że nie poleciał do Wielkiej Brytanii, to jeszcze została wobec niego wszczęta procedura celno-skarbowa.

Pracownicy Służby Celno-Skarbowej sprawdzają, czy towary przewożone przez pasażerów nie są objęte całkowitą reglamentacją, czyli zakazem przywozu. W okresie wakacyjnym pracy jest jeszcze więcej, bo lotnisko w Goleniowie realizuje więcej lotów. Do regularnych połączeń dochodzą także loty czarterowe do Turcji. Kontroli i ujawnień jest więcej - przyznają celnicy. Dodają również, że muszą zachować jeszcze większą ostrożność, gdyż pasażerowie nie zawsze są wyrozumiali i rozumieją procedury.

Nasza praca nie ma na celu utrudniania komukolwiek życia - komentuje Małgorzata Brzoza z Krajowej Administracji Skarbowej.

- To jest kwestia taka, że możemy wprowadzić do naszego środowiska jakieś patogeny, które jak choroba wściekłych krów, będą z nami cały czas. Będą zagrażać naszym hodowlom, czy naszym roślinom. Naszą rolą jest dbanie o to, żeby nie przewozić produktów zwierząt lub roślin zagrożonych wyginięciem - dodaje Brzoza.

Na lotnisku w Goleniowie stoi gablota, a w niej znajdują się rzadkie okazy produktów z roślin i zwierząt, na które natrafili celnicy. Wśród nich możemy zobaczyć skóry dzikich zwierząt oraz produkty roślinne o "leczniczym" działaniu. Warto pomyśleć dwa razy, zanim zdecydujemy się przywieźć je do Polski. Posiadanie niektórych z nich, szczególnie tych z krajów orientu, objęte jest karą więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie