Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W 2020 r. w kołobrzeskim USC odnotowano aż 100 zgonów więcej niż rok temu. Narodzin było znacznie mniej

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Rok 2020 upłynął pod znakiem pandemii. To oczywiste. Nie ma też wątpliwości, że to właśnie pandemia miała wpływ na zmianę corocznych statystyk.

Najbardziej niepokoi liczba zgonów. - Na początku pandemii odnotowywaliśmy nawet mniej zgonów niż rok temu – mówi Elżbieta Ulrich, kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego w Kołobrzegu. - Wyraźny wzrost nastąpił mniej więcej w drugiej połowie października.

W 2019 roku w USC odnotowano 809 zgonów, rok później – 908. Te dane nie dotyczą tylko kołobrzeżan, bo do miejskiej statystyki trafili też zmarli Niemcy. Wśród nich sporą część stanowiły osoby w podeszłym wieku, które bliscy umieszczali w domach opieki, czy seniorów, także tych znajdujących się w sąsiednich gminach. To coraz bardziej popularna praktyka – niemieckie rodziny oddają swojego, bliskiego seniora pod opiekę polskich ośrodków, bo są znacznie tańsze niż te w ich ojczyźnie, a opieka jest u nas ceniona jako świadczenie na wysokim poziomie.

Rok 2019 zamknął się w Kołobrzegu liczbą 925 narodzin. W 2020 r. wydano mniej, bo 737 aktów urodzenia. Chodzi o wszystkie przyjścia na świat – także te dotyczące np. mam które mimo że pochodzą spoza Kołobrzegu, wybrały sobie na miejsce narodzin potomka właśnie nadmorski kurort. Kto inny „poszedł” za swoim lekarzem przyjmującym z kolei w innym szpitalu, ale dziecko i tak trafiło do kołobrzeskich statystyk.

W samym Kołobrzegu, urodziło się 639. dzieci, w tym 329 chłopców i 310 dziewczynek

Najpopularniejsze imiona chłopców, to: Aleksander, Jakub, Antoni, Marcel, Mikołaj. Imiona najchętniej wybierane dla dziewcząt, to Zofia, Maja, Julia, Zuzanna i Alicja.

W USC w Kołobrzegu wydano łącznie 283 akty małżeństwa. Rok wcześniej było ich 390. Przybyło ślubów plenerowych. - Na miejsce zawarcie małżeństwa najczęściej wybierano plażę – mówi Elżbieta Ulrich. - Również dlatego, że w takich miejscach nie obowiązywały maseczki i ograniczenia liczebności uroczystości, takie jakie mamy w USC. Były też domy weselne, był ślub na jachcie w morzu był i na spacerowym statku. Po raz pierwszy zdarzyło mi się udzielać ślubu w lesie, na polanie. Było naprawdę pięknie.

Na szczęście nikt nie naraził urzędnika USC na ekstremalne wyzwania, ale warto pamiętać, by spełniając swoje marzenie o plenerowym ślubie, wybrać miejsce bezpieczne i godne.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto