Rejsy z Kołobrzegu na Bornholm oddalony w linii prostej o około 100 km, były od lat jedną z większych turystycznych atrakcji. Bo wyspa słynie z uroku, małych miasteczek z historyczną zabudową, czystych plaż, klimatycznych zatoczek. To raj dla wielbicieli wypraw rowerowych. Od lat na Bornholm kursował katamaran Jantar Kołobrzeskiej Żeglugi Pasażerskiej. Można było zafundować sobie wycieczkę autokarową, albo zwiedzać wyspę na własną rękę, choćby właśnie rowerem.
Dwa lata temu, latem, na sobotnie rejsy na Bornholm zapraszała też Polska Żegluga Bałtycka. Pływał tam prom Cracovia. Tyle, że by wsiąść na jego pokład, trzeba było dotrzeć do Świnoujścia. Cracovia dobijała do portu w Roenne – nieformalnej stolicy wyspy. Kołobrzeski katamaran wpływał do mniejszego Nexo.
W ubiegłym roku te turystyczne rejsy zablokowała pandemia. O to czy da się popłynąć na Bornholm w tym roku, zapytaliśmy jednego z właścicieli KŻP, Ireneusza Balickiego: - Nie mamy informacji kiedy Bornholm będzie dla nas otwarty, bo my nie chcemy podejmować działalności w oparciu o niepewne przesłanki – ludzie muszą mieć pewność, że tam nie będzie testów, czy groźby kwarantanny. Gdy ostatni raz orientowaliśmy się w sytuacji, wyspa była zamknięta na ruch turystyczny statków pasażerskich. Ale z drugiej strony, niemal co tydzień te informacje się zmieniają, więc musimy je śledzić. Statek jest przygotowany, ale nie zanosi się, by zmiany nastąpiły na dniach. Czekamy. Na razie proponujemy więc cztery rejsy godzinne w ciągu dnia po redzie portu i jeden 2-godzinny rejsy na zachód słońca, połączone z dancingiem.
Co z Polską Żeglugą Bałtycką? - W tym roku na pewno nie wrócą sezonowe rejsy na Bornholm – powiedział nam Bartłomiej Mazuruk, dyrektor do spraw polityki żeglugowej. - Po pierwsze z przyczyn ekonomicznych, bo to rejsy typowo pasażerskie, które trudno planować w tak niepewnym czasie. Dania i Szwecja wymagają testów lub potwierdzenia szczepienia, są tam też bardzo ograniczone możliwości przemieszczania się. Tak naprawdę oba te kraje z miesiąca na miesiąc przedłużają swoje obostrzenia. W tym sezonie więc naszych rejsów na Bornholm nie będzie.
No cóż, szkoda, pozostaje czekać. Przypominamy tylko, że za bilet w obie strony na katamaran Jantar osoba osoba dorosła płaciła 210 zł (160 zł w jedną stronę). Za rower płynący z nami w obie strony, trzeba było zapłacić 50 zł.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?