Latający ołówek w Muzeum Oręża Polskiego - pisze Łukasz Gładysiak

- Cieszymy się z nowego zabytku, który w istotny sposób wzbogaci naszą, niemałą kolekcję lotniczą. Jest on dla nas tym bardziej cenny, że samoloty tego typu często widywano na niebie nad Pomorzem – mówi „Głosowi” Aleksander Ostasz, dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. 4 grudnia do hangaru w Rogowie przybył wojskowy transport. Na dwóch zestawach niskopodwoziowych przywieziono tam samolot myśliwski MiG-21 oraz przeznaczoną dla niego stację akumulatorową na podwoziu ciężarówki Ural-375D.

Eksponaty to długoterminowy depozyt Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie, którym aktualnie kieruje Paweł Pawłowski – niegdyś dyrektor MOP. Sprowadzenie go do kołobrzeskiej kolekcji to z kolei inicjatywa starosty kołobrzeskiego Tomasza Tamborskiego, który prywatnie jest wielkim pasjonatem wojskowości, zwłaszcza okresu tzw. zimnej wojny. – Egzemplarz, który dotarł do Rogowa reprezentuje wariant PFM, charakteryzujący się m.in. powiększonym usterzeniem pionowym oraz nowym rodzajem wyrzucanego fotelu pilota. Nosi numer seryjny 94MŁ-09 i powstał w drugiej połowie lat sześćdziesiątych. Ma za sobą służbę w polskim 40. a następnie 2. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego – opowiada nasz rozmówca. Docelowo stanie na zlokalizowanej w jednym z największych hangarów lotniczych świata wystawie głównej pozostającego w budowie, nowego oddziału MOP – Muzeum Lotnictwa i Techniki Wojskowej w Rogowie.

MiG-21, popularnie, ze względu na kształt kadłuba, nazywany „latającym ołówkiem” został zaprojektowany w latach pięćdziesiątych, w ZSRR, w biurze konstrukcyjnym Artioma Mikojana i Michaiła Guriewicza. W latach 1959-1987 zbudowano ok. 18 tys. egzemplarzy różnych wersji; oprócz Związku Radzieckiego, na podstawie umów licencyjnych samolot produkowano także w Czechosłowacji i Indiach. W Chinach powstała wierna kopia oznaczona jako J-7. Maszyna charakteryzowała się maksymalną prędkością ponad 2,1 tys. km/h, zasięgiem 1,1 tys. km oraz pułapem do 19 km. Wyposażona była w pojedyncze działko GSz-23 kalibru 23 mm oraz system pozwalający na podwieszenie na czterech belkach podskrzydłowych dodatkowego uzbrojenia o masie do 2 tys. kg.

MiGi-21 użytkowany był przez lotnictwo 34 państw, przede wszystkim satelitów ZSRR. Przez ponad 40 lat był to podstawowy myśliwiec Sił Powietrznych RP, wycofano go dopiero w 2004 r. Samoloty tego typu widywano często nad Pomorzem. Był w nie uzbrojony stacjonujący na lotnisku w Zegrzu Pomorskim niedaleko Koszalina, 26. Pułk Lotnictwa Myśliwskiego. Ten epizod z wojskowej historii regionu upamiętnia samolot-pomnik stojący w Rosnowie.

Muzeum Oręża Polskiego poszczycić się może największą w województwie zachodniopomorskim i jedną z większych w północnej Polsce kolekcji lotniczych. W zbiorach placówki znajdują się m.in. samoloty myśliwsko-szturmowe SU-22, szkolno-bojowe TS-11 Iskra, w tym jeden w malowaniu lotnictwa morskiego, a także Lim-2 czy, stanowiący jeden z największych eksponatów MOP, bombowiec IŁ-28. Prawdziwą gratkę dla miłośników wojskowego latania stanowią: napędzany silnikiem tłokowym TS-8 Bies oraz unikatowy PZL I-22 Iryda. Docelowo wszystkie samoloty oraz obszerny zbiór umundurowania i wyposażenia nie tylko polskich pilotów trafią do tworzonego w Rogowie (Gmina Trzebiatów) nowego oddziału MOP – Muzeum Lotnictwa i Techniki Wojskowej.