Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odkrycie na budowie: koparka odsłoniła polski karabin, koło armaty i nie tylko

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Koło od niemieckiej armaty Pak 38, prawdopodobnie polski karabin maszynowy Browning wz. 30, pozostałości trójnoga przeciwlotniczego do MG 34, lufy do MG 42 i 20 mm Flaka. To tylko część zabytków, o które dzięki czujności operatora koparki i zaangażowaniu pasjonatów historii z Grupy Parsęta , wzbogaciło się Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu.

W środę, na wystawie plenerowej Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu zaprezentowano przedmioty odkryte w czasie poniedziałkowej akcji eksploracyjnej w Białogardzie, na dawnej radzieckiej strzelnicy wojskowej, gdzie dzięki czujności kierownika budowy i Grupie Eksploracyjno-Poszukiwawczej Parsęta udało się zabezpieczyć elementy niemieckiego wyposażenia. To efekt dobrej współpracy pomiędzy budowlańcami i muzealnikami.

Jak informują muzealnicy, w czasie prac przy budowie Stanicy Wodnej, w wykopie o głębokości około metra, operator koparki zauważył dużą liczbę bliżej nieokreślonych żelaznych przedmiotów. Koło skojarzyło mu się z czołgowym. Informacja o znalezisku dotarła do Wojciecha Białeckego, członka Grupy Eksploracyjno-Poszukiwawczej Parsęta, który po przyjeździe na miejsce, faktycznie rozpoznał fragmenty bliżej nieokreślonego pojazdu oraz przedmioty przypominające części uzbrojenia.

Natychmiast powiadomił prezesa Grupy Parsęta Jana Orlińskiego. Tym sposobem temat dotarł do dyrektora Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu Aleksandra Ostasza, który w porozumieniu i za zgodą starosty białogardzkiego Piotra Pakuszto zdecydował, by odnalezione przedmioty przewieźć do kołobrzeskiego muzeum.

Wojciech Białecki wynajął transport, którego koszt wzięli na siebie członkowie Grupy Parsęta. Załadował i przewiózł wykopane elementy do muzeum, gdzie wspólnie z członkami grupy oraz pracownikami muzeum, przewiezione znaleziska zostały zabezpieczone.

Wśród znalezionych obiektów znajduje się koło od niemieckiej armaty Pak 38, prawdopodobnie polski karabin maszynowy Browning wz. 30 (na chłodnicy lufy obejma do niskiej podstawy kawaleryjskiej wz. 36). Od niej też zapewne pochodzą krótkie, masywne nóżki. Wśród destruktów broni znajdują się również pozostałości trójnoga przeciwlotniczego do MG 34, lufy do MG 42 i 20 mm Flaka. Wiele części czeka jeszcze na oczyszczenie i identyfikację.

Jak powiedział podczas konferencji Dyrektor Muzeum Oręża Polskiego Aleksander Ostasz: - To tylko ułamek tego, co zostało znalezione. O postępach prac i dalszych odkryciach będziemy na bieżąco informować.

Zakonserwowany sprzęt trafi w przyszłości do Muzeum Lotnictwa i Techniki Wojskowej, które powstaje w Rogowie i jest piątym oddziałem kołobrzeskiego muzeum.

Dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu Aleksander Ostasz podziękował za pomoc w ratowaniu zabytków staroście kołobrzeskiemu Tomaszowi Tamborskiemu, Piotrowi Pakuszto i wszystkim osobom zaangażowanym w uratowanie zabytków.

Dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu prosi osoby posiadające informacje o zabytkach, które powinny znaleźć się w polskich muzeach o kontakt na e-mail: [email protected] lub [email protected] lub pod tel. 601 402 400

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto