Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

- Mamy dalej wykonywać zabiegi, a pracujemy bez zabezpieczeń - pracownicy sanatoriów biją na alarm

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Zamknijcie te sanatoria! - alarmują kołobrzescy rehabilitanci, fizjoterapeuci i fizjoterapeuci i mają wsparcie swoich szefów. - Kuracjusze nie chcą wyjeżdżać, a my mamy nadal wykonywać im zabiegi! Pracujemy bez zabezpieczeń. Boimy się o zdrowie nasze i naszych bliskich – alarmują.

- Pracujemy z pacjentem twarzą w twarz – mówi nam doświadczona fizykoterapeutka. - Musimy przyłożyć mu elektrody, borowinę. W gabinetach inhalacji oddychamy wydychanym przez nich powietrzem, a n ie mamy żadnych zabezpieczeń. Jesteśmy pracownikami medycznymi, więc czujemy się w obowiązku być przy kuracjuszach, ale ponosimy przecież ogromne ryzyko.

A miało nie być zabiegów

Jeszcze w poniedziałek, z kołobrzeskich sanatoriów i obiektów przyjmujących kuracjuszy ze skierowaniem z NFZ, płynął uspokajający komunikat: - Kuracjusze wyjeżdżają, od poniedziałku nie wykonujemy już żadnych zabiegów leczniczych, w tym tygodniu powinniśmy zamknąć obiekty.
Jak się jednak okazuje, nie wszyscy kuracjusze dali się przekonać do powrotów do domu. Zwłaszcza osoby, których turnusy rozpoczęły się tuż przed 14 marca, odkąd zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia, polskie lecznictwo sanatoryjne, w obliczu pandemii koronawirusa, zostało zobowiązane do wygaszenia działalności. No właśnie, do wygaszenia. Od decyzji samego kuracjusza zależy więc, czy wróci natychmiast do domu, czy też zechce zostać do końca.

NFZ: kuracjusz ma prawo

Koniec wykonywania zabiegów leczniczych miał być dodatkowym bodźcem do szybkiego opuszczenia obiektów sanatoryjnych. - Ale wczoraj, dostaliśmy z NFZ informację, że kuracjusz, który nie zechce wyjechać, ma prawo do wykorzystania wszystkich zleconych mu zabiegów – mówi zirytowany Mariusz Ławro, prezes Regionalnego Stowarzyszenia Turystyczno – Uzdrowiskowego . W jego obiekcie, pozostało 120 kuracjuszy. W piśmie czytamy m.in., że pacjent, „który rozpoczął leczenie uzdrowiskowe przed dniem 14 marca 2020 roku, kontynuują leczenie zgodnie z terminem turnusu i przysługuje mu pełen zakres świadczeń lecznictwa uzdrowiskowego, w tym również zabiegów fizjoterapeutycznch.”

Boja się o siebie i rodziny

Wśród rehabilitantów, fizykoterapeutów i fizjoterapeutów zapanował strach: - Część kuracjuszy jest nieodpowiedzialna – mówią nam. - Nie słuchają zaleceń. Co z tego, że nie wpuszczamy ludzi z zewnątrz? Kuracjusze wpisują się do książki wyjść, ale nie mamy przecież pojęcia dokąd pójdą, z kim się spotkają, czy nie zakażą się od kogoś w trakcie spaceru?

Kuracjusze nie czują zagrożenia

Wielu z kuracjuszy, którzy pozostali nie czuje zagrożenia. - Pacjentów jest mniej, więc te zabiegi staramy się wykonywać tak, by nie tworzyć dużych skupisk ludzi – mówi dalej nasza rozmówczyni, pracująca sanatorium. - Ale oni mimo wszystko przychodzą na zabiegi w grupach. Myślą, że skoro jest ich mniej, szybciej będą mieć zabieg za sobą. Cały czas chcą z nami rozmawiać, pytają o różne rzeczy. Część z nich tłumaczy, że rok czy dwa lata czekali na skierowanie, więc zostaną. Inni mówią, że mają już bilet na 28 marca, albo, że po ograniczeniu połączeń PKP, nie mają jak wrócić. Rozumiemy to, ale ta sytuacja jest naprawdę niebezpieczna.

Tylko zamknięcie nas uratuje

Mariusz Ławro mówi zdecydowanie: - Tylko ministerialne rozporządzenie o natychmiastowym zamknięciu obiektów sanatoryjnych może zakończyć te chorą sytuację. Zresztą bardzo ważne, by rozporządzeniem objąć także hotele, wszystkie obiekty zbiorowego zakwaterowania. Część prowadzących hotele zachowała się bardzo odpowiedzialnie. Ale chodzi o to by branża hotelarska nie obawiała się ewentualnych, późniejszych roszczeń, jeśli zgodnie z tym co podpowiada rozsądek, zamknie swoje obiekty. To sprawa naprawdę bardzo pilna.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto