Prezydent Kołobrzegu w roli mediatora: - Sunrise Festival musi pozostać w Kołobrzegu

Po tym gdy większość miejskich radnych nie zgodziła się na wydzierżawienie organizatorowi Sunrise Festival terenu lotniska w Podczelu na 9 lat, Krzysztof Bartyzel zapowiedział, że przyszłoroczna impreza będzie tu organizowana po raz ostatni. O tym, że podjął decyzję o poszukiwaniu nowej lokalizacji mówił w czwartek dziennikarzom łamiącym się głosem. Nie potrafił powstrzymać łez, ale i ostro zaatakował czwórkę radnych z klubu Nowy Kołobrzeg, za których sprawą 9 lat, o które wnioskowała dla MDT Production, skurczyły się do lat czterech.
O tym czym uzasadniał swój atak Krzysztof Bartyzel, pisaliśmy TU.
Stanowisko zaatakowanych radnych i ich komentarz, w którym mówią o tym, że są obrażani i poddawani szantażowi opisaliśmy z kolei TU.

Ta historia rozbudziła tak gorące protesty zwolenników zatrzymania w mieście największej od lat imprezy, że już w czwartek na stronie www.petycjeonline.com, ruszyła zbiórka podpisów pod hasłem: „Wyraz braku poparcia dla Rady Miasta Kołobrzeg”. W piątek pojawiło się tam 3,5 tys. podpisów. Założyciel zbiorki liczy, że zmobilizuje w ten sposób zwolenników Sunrise Festival do … ogłoszenia referendum w sprawie odwołania kołobrzeskiej Rady Miasta.

W piątek o spokój w sprawie Sunrise Festival zaapelowała prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska. To ona podpisała się pod projektem uchwały o 9 – letnią dzierżawę dla MDT Production. Teraz chce wystąpić w roli mediatora: - Rozmawiam z radnymi Rady Miasta i rozpoczynam rozmowy z organizatorem Sunrise Festival. Nie ma powodu dla którego festiwal musiałby szukać nowego domu. Zrobię wszystko by osiągnąć kompromis. Ale potrzebuję do tego dwóch rzeczy: czasu i spokoju. I o ten spokój apeluję i wszystkich. Bardzo proszę. Kołobrzeg jest otwarty na różne dziedziny sztuki, różne propozycje i dlatego chciałabym abyśmy raz jeszcze usieli do stołu i w duchu wzajemnego poszanowania i tolerancji wypracowali kompromis.

Zdaniem prezydent Mieczkowskiej, złożona przez Krzysztofa Bartyzela propozycja utworzenia na lotnisku Nadmorskiego Parku Kultury, (z dodatkowymi koncertami i eventami), to dobry pomysł: - Przez 20 lat nie udało się wypracować jakiejś koncepcji dla tego terenu. Propozycję złożył producent Sunrise Festival i zarówno ja, jak i jeszcze mój poprzednik, uznaliśmy, że to świetne rozwiązanie. Ten niezagospodarowany teren, znalazł w końcu swoje przeznaczenie i chciałabym żeby tak zostało. Od wielu lat poszukujemy atrakcji , bo mamy coraz więcej turystów i to ludzi w rożnym wieku, z różnymi upodobaniami. A różnorodność , którą przedstawił pan Bartyzel, myślę, że trafia w punkt, jeśli chodzi o oczekiwania mieszkańców i gestorów bazy hotelowej. Bo ich goście potrzebują przecież jakiejś rozrywki, a dodatkowe imprezy przyciągną nowych klientów.

Pomysł Krzysztofa Bartyzela zaakceptowali też mieszkańcy Osiedla Podczele: - Przygotowując projekt uchwały poprosiliśmy o opinię mieszkańców Rady Osiedla, przedstawicieli najbliższych sąsiadów festiwalu, którzy przed przenosinami Sunrise Festival na lotnisko, wyrażali największy niepokój – mówi Anna Mieczkowska. - Ich opinia była teraz pozytywna. Oczywiście mieli pewne uwagi, dotyczące planu zwiększenia terenu dzierżawy, ale w poprawce, wróciliśmy do terenu, który dzierżawca zajmuje w tej chwili (to blisko 40 ha – przyp. Red. ) Projekt Krzysztofa Bartyzela akceptują więc mieszkańcy osiedla. Także przedsiębiorcy będą mogli zarabiać wiecej. Wielu mieszkańców Kołobrzegu na tym skorzysta. Dlatego jako samorząd powinniśmy tworzyć odpowiednie warunki dla realizacji tego pomysłu. Teraz będę mediować, bo nie mam innego wyjścia. Nie wyobrażam sobie przecież, że Sunrise festival przeniesie się w inne miejsce, a takie propozycje już ponoć padają.