Od 5 listopada w Kołobrzegu drożeje ciepło. Aż o blisko 19 procent

Wtedy, w maju, prezes Andrzej Olichwiruk usprawiedliwiał wtedy tę podwyżkę poważnym wzrostem opłat za uprawnienia do emisji CO2. Cena ciepła wzrosła, mimo że taryfy zatwierdzone przez Urząd Regulacji Energetyki na 12 miesięcy, weszły w życie zaledwie 1 października ubiegłego roku. Teraz mamy już drugi w ciągu roku skok cen. I to znacznie bardziej odczuwalny. - W związku z upływem terminu ważności Taryfy dla ciepła przypadającym na dzień 1 października, w lipcu MEC złożyła kolejny wniosek taryfowy – poinformował prezes w informacji rozesłanej do mediów. - W wyniku prowadzonego postępowania, Urząd Regulacji Energetyki w Szczecinie decyzją z dnia 21 października, zatwierdził kolejną taryfę, która będzie obowiązywała od dnia 5 listopada. Taryfa ta zakłada wzrost cen ciepła średnio o 19,35 % .

Na pocieszenie: jak dodał prezes: - URE rozpatrując wniosek taryfowy zawsze dba o to aby nowa taryfa tylko rekompensowała koszty wytwarzania ciepła. Podwyżki te nie generują dodatkowego zysku.
Jaki jest więc powód podwyżek? - Wzrost cen ciepła jest wynikiem drastycznego wzrostu kosztów jego wytwarzania. Głównie paliw i uprawnień do emisji CO2. Dla porównania podam, że obecny koszt miału węglowego to 310,- zł/t a jeszcze rok temu wynosił on 236,- zł/t – czytamy.
Aktualna cena uprawnień do emisji CO2 przekracza 60 Euro za 1 tonę. Kiedy była kalkulowana poprzednia taryfa, cena ta wynosiła ok. 33 Euro. Rocznie MEC potrzebuje ok. 80 000 uprawnień, na które za rok 2019 spółka wydała ok. 9 mln zł, a za rok 2020 koszt ten wyniesie ok. 16 mln zł.

Niestety najwyższy wzrost ceny ciepła dotknie Podczele. Ale tu powodem jest wprowadzona ostatnio przez GENGAZ podwyżka cen gazu aż o 170 %. To nowa sytuacja, bo przez ostatnie lata, gdy MEC zapowiadał podwyżki spowodowane m.in. rosnącą ceną miału węglowego, mieszkańcy Podczele mogli cieszyć się z gazowej, ekologicznej kotłowni.
Tym razem jak słyszymy, koszty paliw i uprawnień, to nie jedyne czynniki mające wpływ na ceny ciepła. Nie bez znaczenia są też podwyższone koszty materiałów (głównie stali) potrzebnych do realizacji remontów i konserwacji. - Nie wykluczamy dalszego wzrostu cen w pierwszej połowie 2022, kiedy to wejdą w życie nowe ceny energii elektrycznej i gazu z PGNiG, z którego korzystamy do końca 2021 roku po niższej ceny na podstawie promocyjnej umowy.